W sobotę Istanbul Basaksehir pokonał przed własnymi trybunami 1:0 Konyaspor. Jedynego gola w 71. minucie strzelił Krzysztof Piątek. Polak wykorzystał rzut karny, tym samym zdobywając swoją pierwszą od ponad dwóch miesięcy bramkę.
Było to jego 19. trafienie w tym sezonie tureckiej Super Lig, a 29., jeżeli weźmiemy pod uwagę również występy w krajowym pucharze i Lidze Konferencji Europy. Okazuje się, że dzięki bramce z Konyasporem Piątek awansował na drugie miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców w historii klubu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aż miło popatrzeć. Takie gole nie padają często!
Jest to tym bardziej imponujące, że polski napastnik rozgrywa dopiero drugi sezon w tym klubie. Łącznie zagrał w 78 meczach, w których zdobył 46 bramek. W sobotę wyprzedził Doku Madureirę, z którym dotychczas dzielił drugą lokatę. Brazylijski skrzydłowy zdobył 45 bramek, do czego potrzebował 298 meczów.
Przed Piątkiem w klubowej klasyfikacji jest już tylko Edin Visca. Ma on jednak ogromną przewagę. Bośniacki prawoskrzydłowy w latach 2011-2022 rozegrał 398 meczów dla Instanbul Basaksekhir. W tym czasie zdobył 110 bramek. Polakowi brakuje więc do niego jeszcze 64 goli.
Dodajmy, że Piątek w tym sezonie walczy o koronę króla strzelców Super Lig. Zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji strzeleckiej. Po 28 kolejkach o jednego gola więcej ma od niego Victor Osimhen z Galatasaray SK, który zapisał na swoim koncie 20 trafień.