Po kontuzji kolana, którą Arkadiusz Milik odniósł we wrześniu, mówiło się, że SSC Napoli będzie chciało wypożyczyć go do końca sezonu. Polak miał grać regularnie i wrócić do swojej najwyższej formy. Przy okazji klub z Neapolu załatwiłby sobie powrót Roberto Inglese z Chievo Werona. To wprawdzie jest zawodnik Napoli, ale te po prostu nie może w połowie sezonu zerwać umowy wypożyczenia.
Dlatego, żeby Chievo zgodziło się na taką opcję, to musiało dostać piłkarza, który zastąpi Inglese. To właśnie miał być Milik. Tymczasem Radio Kiss Kiss poinformowało, że Milik lada dzień wróci do treningów z całą drużyną i plan wypożyczenia go do Chievo jest już nieaktualny. Teraz Napoli chce oddać Chievo Emanuele Giaccheriniego i wziąć Inglese. Klub z Werony jest gotów przystać na taką propozycję.
Tymczasem, jak poinformowała gazeta "Corriere dello Sport", Milik u prof. Marianiego, który operował jego kolano, ma pojawić się 15 stycznia. To ma być kluczowa data w podjęciu ostatecznej decyzji i wydaniu zgody na treningi. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to już w lutym mielibyśmy oglądać Milika na boisku. Gazeta pisze nawet, że napastnik zagrałby z Lipskiem w Lidze Europy (mecze 15 i 22 lutego).
ZOBACZ WIDEO Wielki tydzień Atalanty. Po Neapolu podbiła Rzym - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]