Zarówno dyrektor sportowy Bayeru Leverkusen, jak i władze Bayernu Monachium dementują doniesienia "Bilda" o transferze Bernda Leno. Niemiecki dziennik poinformował, że golkiper Bayeru jest na celowniku ekipy z Monachium. 25-latek miałby zmienić klub już zimą i zastąpić kontuzjowanego Manuela Neuera.
Do plotek tych odniosły się oba kluby. Dyrektor sportowy Bayeru, Rudi Voeller, kategorycznie zaprzeczył i przyznał, że nawet przy odpowiedniej ofercie Leno nie opuściłby zespołu Aptekarzy. Do tego po powrocie Neuera najprawdopodobniej usiadłby na ławce, a w Bayerze ma pewne miejsce między słupkami.
Z kolei dyrektor Bayernu, Hasan Salihamidzić doniesienia "Bilda" nazwał kaczką dziennikarską. - Nie ma nic prawdziwego w tej historii. Bayern podejmie kroki prawne wobec redakcji. Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszych bramkarzy - przyznał działacz mistrzów Niemiec.
Bayern ma problemy z bramkarzami. Uraz śródstopia leczy Neuer, który może pauzować jeszcze przez co najmniej dwa miesiące. Kontuzji doznał również Sven Ulreich, który podczas nieobecności mistrza świata był numerem jeden w Bayernie. W ostatnim meczu zastąpił go Tom Starke. 36-latek po ostatnim sezonie zakończył karierę, ale w obliczu zdrowotnych problemów bramkarzy Bawarczyków postanowił ją kilka tygodni temu wznowić.
ZOBACZ WIDEO: Kuriozalna sytuacja z VAR-em, Bayern lepszy od Eintrachtu - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]