Legia na dużo pozwala rywalom. Krzysztof Mączyński: Tracimy sporo bramek

Agencja Gazeta / Kuba Atys  / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa
Agencja Gazeta / Kuba Atys / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa

W trzech ostatnich spotkaniach warszawianie stracili aż siedem bramek. To zdecydowanie za dużo, jeśli podopieczni Romeo Jozaka myślą o zdobyciu mistrzostwa i Pucharu Polski. - Musimy wrócić do podstaw - mówią legioniści.

W meczach z Koroną Kielce, Drutex-Bytovią Bytów i Sandecją Nowy Sącz zespół Romeo Jozaka stracił aż siedem bramek. O ile w Pucharze Polski wygrał przekonywająco 4:2, to w meczach Lotto Ekstraklasy stracił cenne punkty. - W trzech ostatnich meczach straciliśmy dużo goli, dzisiaj znów dwa. Jest to dla nas materiał do analizy - w następnym spotkaniu będziemy musieli poprawić grę w defensywie - uważa chorwacki szkoleniowiec Legii.

O ile do ofensywnych poczynań warszawskiej drużyny nie za bardzo jest się o co się przyczepić, bo mistrzowie Polski kreują sporo okazji do strzelenia bramek, to do gry w obronie można mieć wiele zastrzeżeń. W ostatnim spotkaniu w Niecieczy dwa indywidualne błędy zadecydowały o stracie punktów. Najpierw pomylił się Inaki Astiz, a później nie popisał się Arkadiusz Malarz, za co przeprosił za pośrednictwem mediów społecznościowych.

- Jesteśmy świadomi, że przy bramkach popełniliśmy błędy. Ja przy obu sytuacjach mogłem zachować lepiej, ale razem wygrywamy i przegrywamy. Przy pierwszej bramce źle obliczyłem lot piłki i minąłem się z nią. Przy drugiej sytuacji byłem w trudnej sytuacji, bo byłem zasłonięty i nie widziałem, czy mam zostawić piłkę Arkowi Malarzowi, czy mam ją wybijać - cytuje wypowiedź Astiza portal legia.com.

Krzysztof Mączyński, reprezentant Polski, uważa, że gra w defensywie była kiepska w ostatnich meczach. Warszawianie muszą wrócić do tego, co prezentowali w meczach na przełomie października i listopada. Wtedy mieli serię trzech spotkań z rzędu bez straconej bramki (Lechia, Wisła, Arka). - Tracimy bardzo dużo bramek. Od razu po spotkaniu powiedzieliśmy sobie, że tak nie może być. Musimy zacząć pracę od podstaw, czyli od ustawienia zespołu, bo nie może być tak, że Legia w dwóch spotkaniach traci pięć bramek. Pokazaliśmy wielokrotnie, że potrafimy grać na zero z tyłu i trzeba do tego wrócić - podkreśla pomocnik Legii Warszawa.

ZOBACZ WIDEO: Co za historia! Gol bramkarza dał remis! - skrót meczu Benevento Calcio - AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (6)
avatar
Yorick
5.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Biorąc pod uwagę obraz gry i odrobinę dłuższą perspektywę, to ta analiza jest błędna, tj. jest odwrotnie. W obronie (poza Koroną) było nieźle, także Sandecją; tu przydarzyły się dwa błędy indyw Czytaj całość
avatar
Andrzej Dąbrowski
4.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli piłkarz co chwila fauluje i dostaje żółtą kartkę a do końca meczu jest 40minut to takiego zawodnika trzeba zmienić . 
avatar
hack
4.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Astiz, obrońca jak nie jest pewny tego co się dzieje za nim, to ekspediuje piłkę poza boisko bez zastanawiania się. Nie ma wytłumaczenia dla sytuacji, w której zostawia pan piłkę bramkarz Czytaj całość