Monachijski dziennik "TZ" publikuje na swoich łamach listę płac piłkarzy Bayernu Monachium. Zestawienie przynosi kilka niezwykle ciekawych, nawet szokujących informacji. O ile o zarobkach Roberta Lewandowskiego wszyscy wiedzą (przed rokiem Cezary Kucharski i Maik Barthel wynegocjowali polskiemu snajperowi znaczną podwyżkę), Lewy w Monachium inkasuje 15 milionów euro rocznie. Poza stałą pensją Polak ma jeszcze zagwarantowane liczne bonusy celowe, których wypełnienie może skutkować zarobkami nawet powyżej 20 milionów euro rocznie.
W całej drużynie jest raptem tylko dwóch innych zawodników inkasujących taką samą kwotę bazową - Thomas Mueller (być może sportowo jest przepłacony, ale marketingowo to postać dla Bayernu bezcenna) oraz Manuel Neuer, najlepszy bramkarz świata.
Niezwykle ciekawie robi się jednak, gdy zerka się w niższe rejony zestawienia. Niektóre kwoty mogą szokować. Joshua Kimmich, piłkarz nazywany "następcą Philippa Lahma", podstawowy prawy obrońca, inkasuje tylko... 3 miliony euro rocznie. Jest to efekt kontraktu podpisywanego jeszcze w czasie, gdy Kimmich uznawany był za wielki talent, ale nie gwiazdę. Jego aktualny kontrakt obowiązuje do 2020 roku, można być jednak pewnym, że w najbliższym czasie będzie on renegocjowany, aby odpowiednio docenić zawodnika.
Bayern stars wages in 2017 [TZ] pic.twitter.com/OkaiBWY2Q7
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) 9 listopada 2017
W podobnej sytuacji znajduje się najlepszy w ostatnich tygodniach (nie licząc Roberta Lewandowskiego) piłkarz Bayernu - Kingsley Coman. Francuz przy Saebener Strasse ma zagwarantowane "tylko" cztery miliony euro rocznie. Co równie ciekawe, Arjen Robben zarabia w Bayernie siedem milionów euro. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że Franck Ribery, dający zespołowi w ostatnim czasie o wiele mniej od Holendra, "kasuje" aż 12 milionów euro rocznie. Dysproporcja w tym przypadku jest gigantyczna. Aż strach myśleć, co musiało się dziać w domu Robbena, gdy w jego ręce wpadła wspomniana lista płac...
ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Gdzieś tam miejsce dla mnie z przodu się znajdzie
Kimmich pewnie wkrótce z nowym kontraktem będzie. Za dużo oczu się na niego kieruje, żeby mu Bayern podwyżki nie dał, jeśli go chce zatrz Czytaj całość