Wydawało się, że górną granicą transferowego szaleństwa w piłce nożnej będą kwoty w granicach 100 mln euro. Mało kto spodziewał się, że Paris Saint-Germain aktywuje klauzulę odstępnego w kontrakcie Neymara.
Brazylijczyk miał zapisane w umowie z FC Barcelona, że będzie mógł zmienić barwy bez pytania katalońskiego klubu o zgodę, jeśli zainteresowany klub wyłoży 222 mln euro. Tak też się stało.
Peter Bosz uważa, że kwoty transferów będą jeszcze rosnąć i mogą dojść do sum dziesięciocyfrowych.
- Myślę, że doświadczymy, że piłkarz zostanie kupiony za całkowitą kwotę przekraczającą miliard euro - uważa trener Borussii Dortmund.
Największą gwiazdą BVB jest Pierre-Emerick Aubameyang, który w niedalekiej przyszłości również może odejść za poważne pieniądze.
- Jest dla nas ważny nie tylko dlatego, że strzela gole, ale również dlatego, że zawsze daje z siebie sto procent, niezależnie od tego, czy chodzi o mecz czy trening. Jest kimś więcej niż piłkarzem. To świetny człowiek i prawdziwy lider - powiedział Bosz.
ZOBACZ WIDEO: Dariusz Tuzimek: Decyzja Nawałki była szokująca. Na miejscu Fabiańskiego byłbym potężnie rozczarowany