[tag=28386]
Jacek Góralski[/tag] po przejściu do zespołu Ludogorca Razgrad przeżywa sinusoidę. Na ogół gra w pierwszej jedenastce, lecz w ostatnim meczu ligowym przeciwko Botewowi Płowdiw podniósł się z ławki jedynie na ostatnie 6 minut. W czwartkowym spotkaniu I rundy Puchar Bułgarii wyszedł na boisko już od pierwszej minuty. Niemniej tego starcia nie będzie wspominać szczególnie miło.
Mistrzowie Bułgarii i uczestnicy fazy grupowej Ligi Europy do 77. minuty utrzymywali jednobramkowe prowadzenie przeciwko II-ligowej drużynie Oboriszte Panagjuriszte, lecz stracili gola, czego efektem była konieczność rozegrania dodatkowych 30 minut dogrywki. W 95. minucie reprezentant Polski otrzymał czerwoną kartkę. Pomimo to Ludogorec wygrał ostatecznie 3:2, a awans do najlepszej szesnastki pucharu zapewnił Rumun Claudiu Keseru, zdobywając dwa gole.
Góralski przeszedł do drużyny z Razgradu za 1,5 miliona euro. Dobrymi występami w Lotto Ekstraklasie w barwach Jagiellonii Białystok zasłużył na powołanie od Adama Nawałki. Jak dotąd w naszej narodowej drużynie rozegrał jedno spotkanie przeciwko Słowenii w listopadzie 2016 roku. Wówczas Polacy zremisowali we Wrocławiu 1:1.
Nie wiadomo jednak, czy tym razem popularny Góral ponownie znajdzie uznanie w oczach selekcjonera. Niepewna sytuacja w czołowym klubie przeciętnej ligi bułgarskiej nie przybliża go do poprawy swojej sytuacji. Coraz lepszą formę prezentuje Grzegorz Krychowiak, który po transferze na Wyspy Brytyjskie regularnie zbiera wysokie noty w ekipie West Bromwich Albion i najprawdopodobniej wróci do polskiego zespołu. Wyżej w hierarchii na pozycji defensywnego pomocnika znajdują się też Karol Linetty z Sampdorii Genua i Krzysztof Mączyński z Legii Warszawa. Już jutro dowiemy się czy trener Nawałka powoła Góralskiego na kluczowe eliminacyjne spotkania z Armenią i Czarnogórą.
ZOBACZ WIDEO Wielki szok na Santiago Bernabeu. Zobacz skrót meczu Real - Betis [ZDJĘCIA ELEVEN]