Nijaka Wisła, zdyscyplinowana Korona. "Musimy przeprosić naszych fanów"

PAP / Stanisław Rozpędzik / Kiko Ramirez to pierwszy hiszpański trener w historii Wisły Kraków
PAP / Stanisław Rozpędzik / Kiko Ramirez to pierwszy hiszpański trener w historii Wisły Kraków

- Jesteśmy bardzo smutni i źli. Musimy przeprosić naszych fanów, którzy mocno ściskali za nas kciuki - mówił Kiko Ramirez. Wisła mimo, że od 33. minuty grała w przewadze, nie potrafiła pokonać Korony Kielce w meczu 1/8 Pucharu Polski.

To był pierwszy z dwóch zaplanowanych na ten tydzień pojedynków Korona - Wisła. Rywalizacja w ramach Pucharu Polski początkowo układała się pod dyktando szukającej okazji do strzału Wisły, ale trwało to tylko przez chwilę. - Jesteśmy bardzo smutni i źli. Musimy przeprosić naszych fanów, którzy mocno ściskali za nas kciuki. Gratulacje dla Korony, bo wygrała zasłużenie - ocenił.

Niezadowolenie szkoleniowca Białej Gwiazdy potęgował fakt gry w przewadze od 33. minuty. Opuszczenie boiska przez Jakuba Żubrowskiego nie pozwoliło jednak przyjezdnym zdominować przeciwnika. Wisła grała schematycznie i wolno. - Korona zagrała inteligentnie, dobrze rozgrywali piłkę. Co prawda przez znaczą część meczu to my byliśmy dłużej w posiadaniu piłki, ale niewiele z tego wynikło - dodał Ramirez.

Ekipa z Małopolski straciła gola na samym początku dogrywki, gdy do jej siatki trafił Elhadji Pape Diaw. - To był ciężki mecz. Szybko zaczęliśmy grać w dziesiątkę. W przerwie musieliśmy zmienić taktykę. To był dla nas nowy system, którego jeszcze nie trenowaliśmy, ale dobrze to wyglądało. Za to należą się duże brawa. Teraz możemy się cieszyć, że przeszliśmy rundę dalej. W sobotę jednak czeka nas całkiem inny mecz. Wisła wystawi 6-7 nowych piłkarzy, a my takiego komfortu nie mamy - powiedział opiekun Korony Gino Lettieri.

Kielczanie nie podłamali się grą w osłabieniu i toczyli wyrównany, przepełniony faulami bój. Włoski trener nie miał pretensji do Żubrowskiego o przedwczesne zakończenie swojego występu. - Po czerwonej kartce mieliśmy taki pomysł, żeby zagrać na zero z tyłu i z kontry stwarzać sobie sytuacje. Nie mam pretensji do Żubrowskiego. Odpoczął sobie i w sobotę będziemy mieli jednego świeżego piłkarza więcej.

Korona wygrała 1:0 i w ćwierćfinale zmierzy się ze zwycięzcą spotkania Cracovia - Zagłębie Lubin.

ZOBACZ WIDEO Mocny Bayern, niezawodny "Lewy" - zobacz skrót meczu Schalke 04 - Bayern Monachium [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)