Była 58. minuta sobotniego spotkania, kiedy Maciej Korzym pojawił się na murawie, przywitany przez burzę braw. Niestety dla 29-latka, był to jedyny miły moment pobytu w Kielcach. Sandecja wyraźnie odstawała od gospodarzy. W oczy rzucały się proste błędy i brak pomysłu na zaskoczenie rywala. - Będziemy mieć analizę tego meczu i wtedy będziemy mądrzejsi - powiedział.
Napastnik nie chciał na gorąco analizować występu beniaminka, ale nie ukrywał jednak, że to Korona była zespołem lepszym i zasłużyła na trzy punkty. - Byliśmy słabsi i przyjmujemy to na klatę - przyznał.
Dla drużyny z Nowego Sącza była to trzecia porażka. Mimo to jej dotychczasowe wyniki i tak można zaliczyć do udanych. - Wiadomo, że pierwszy sezon beniaminka przeważnie nie jest zły, dlatego punktujemy i patrzymy na to, żeby się utrzymać, a im więcej tych punktów zdobędziemy, tym większy plus dla nas - zakończył piłkarz, który w żółto-czerwonych barwach rozegrał 97 meczów i strzelił 20 goli.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Piękny gol piłkarza AS Monaco