Kuriozalny powód fiaska transferu Rossa Barkleya do Chelsea

Zdjęcie okładkowe artykułu:  / Ross Barkley
/ Ross Barkley
zdjęcie autora artykułu

Tuż po zamknięciu okienka transferowego na jaw wyszły ciekawe informacje dotyczące niedoszłych przenosin Rossa Barkleya do Chelsea. Plany mistrza Anglii miały spalić na panewce... przez wyłączony telefon.

Zawodnik Evertonu podobno próbował się skontaktować z Antonio Conte, by zapytać, jaką menedżer widzi dla niego rolę w ekipie The Blues, ale nie udało mu się dodzwonić.

Te rewelacje ujawnił były piłkarz m. in. Manchesteru City i Newcastle United, Joey Barton. - Słyszałem naprawdę interesujące rzeczy, jeśli chodzi o transfer Barkleya. Przedstawiciele piłkarza chcieli porozmawiać z Conte, ale kiedy ten nie odbierał, uznano, że nie zależy mu na sfinalizowaniu całej sprawy - zrelacjonował na łamach talksport.com.

Everton i Chelsea osiągnęły już wtedy konsensus co do sumy odstępnego (35 mln funtów), brakowało tylko indywidualnego porozumienia mistrza Anglii z samym zawodnikiem.

Ostatecznie tuż przed zamknięciem okienka Chelsea ściągnęła Danny'ego Drinkwatera z Leicester City oraz Davide Zappacostę z Torino FC.

ZOBACZ WIDEO Łukasz Fabiański: Mecz mieliśmy pod kontrolą

Źródło artykułu: