Liga Mistrzów: Legia Warszawa rozpoczyna marsz do raju

PAP / Bartłomiej Zborowski
PAP / Bartłomiej Zborowski

Jeśli walka o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów jest jak lot w kosmos, to Legia na pokład rakiety wsiądzie w środę. W nieznane ruszy ze stacji początkowej IFK Mariehamn. Odlot o godzinie 20.

W europejskiej piłce w ostatnich latach większą sensację od IFK Mariehamn sprawili chyba tylko piłkarze Leicester City, którzy przed rokiem sięgnęli po mistrzowski tytuł w Premier League. Drużyna z Wysp Alandzkich kilka miesięcy później (w Finlandii gra się systemem wiosna - jesień) w pokonanym polu zostawiła najbogatsze ekipy w fińskiej lidze.

Dla wszystkim szokiem było, że zespół dysponujący stadionem na cztery tysiące kibiców, pochodzący z miejscowości zamieszkiwanej przez nieco ponad 10 tysięcy ludzi, na dodatek opierający się na kilkukrotnie niższym budżecie niż choćby "gigant" z Helsinek, wywalczył tytuł i będzie reprezentował Finlandię w wyścigu po fazę grupową Ligi Mistrzów. Wartość całej kadry IFK Mariehamn według serwisu transfermarkt.de to niecałe trzy miliony euro. W Legii sam Artur Jędrzejczyk wart jest według tego serwisu 3 miliony.

Dla władz Legii Warszawa konieczność gry w takim miejscu to ciekawe i nowe doświadczenie. Drużyna musiała polecieć na mecz o wiele mniejszym samolotem, niż robi to zazwyczaj. Tamtejsze lotnisko ma bowiem króciutki pas startowy i zwykły Boeing nie byłby w stanie tam wylądować. Dlatego do Finlandii wybrali się z drużyną tylko ci, którzy niezbędnie musieli lecieć. Reszta - m.in. sponsorzy łożący na klub spore sumy - musiała zostać w Warszawie bądź szukać innych sposobów dostania się na wyspę. Konferencja prasowa przed meczem odbyła się w prowizorycznych warunkach - dla miejscowych to nowość - powiew wielkiego, piłkarskiego świata.

Czy Legia powinna bać się środowego meczu? Gdyby tak było, drużyna musiałaby zostać wycofana z rozgrywek jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Celem minimum zespołu z Łazienkowskiej jest przecież przedostanie się do IV rundy kwalifikacyjnej LM, co oznaczać będzie gwarancję jesiennego grania w Europie - jeśli nawet nie w Champions League, to przynajmniej w Lidze Europy.

HARMONOGRAM

To istotne nie tylko ze względu na sportowe wyzwania, ale przede wszystkim - klubowy budżet. Z Łazienkowskiej nieraz słyszane były głosy, że ewentualny brak awansu do fazy grupowej LM lub LE będzie miał fatalne skutki. Aby łatać dziury, klubowe kierownictwo musiałoby pozbyć się kilku zawodników. Taki scenariusz nie jest jednak brany pod uwagę już w II rundzie kwalifikacyjnej, nawet mimo słabego początku nowego sezonu i porażki z Arką Gdynia w Superpucharze Polski.

Legia w Finlandii powinna wystąpić w składzie bardzo podobnym do tego, który walczył z Arką Gdynia. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że swój debiut w nowych barwach zaliczy ściągnięty do Legii z Wisły Kraków Krzysztof Mączyński. Gdyby tak się stało już w środę, dla "Mąki" byłby to dzień szczególny - reprezentant Polski jeszcze nigdy nie rozegrał choć jednego meczu w europejskich pucharach. Jacek Magiera nie ma do dyspozycji kontuzjowanych Jodłowca, Kucharczyka, Czerwińskiego, Radovicia oraz Chukwu. W drużynie nie ma już także Vadisa Odjidji-Ofoe, który został wytransferowany do Olympiakosu Pireus.

Początek meczu w środę o godzinie 20.00. Transmisję przeprowadzi TVP1 oraz TVP Sport.

IFK Mariehamn - Legia Warszawa
II runda kwalifikacyjna LM;
12.07.2017, godz. 20.00, Maarianhamina

Przypuszczalny skład Legii Warszawa: Malarz - Jędrzejczyk, Pazdan, Dąbrowski, Hlousek - Moulin, Mączyński - Guilherme, Hamalainen, Nagy - Niezgoda.

Źródło artykułu: