Brudne gierki Besnika Hasiego

PAP / Jacek Bednarczyk / Besnik Hasi
PAP / Jacek Bednarczyk / Besnik Hasi

Kwestia transferu Vadisa Odjidy-Ofoe do Olympiakosu Pireus ma wyjaśnić się do końca tygodnia. - To może być brudna gra Besnika Hasiego - komentują w Grecji. Obecny trener Olympiakosu i były Legii znowu może mocno na Łazienkowskiej namieszać.

Olympiakos złożył Legii ofertę za Vadisa Odjidję-Ofoe w okolicach 2 milionów euro. Mistrz Polski oczekuje kwoty zbliżonej do 3 mln euro. I tutaj zaczynają się schody. Z jednej strony Belg nalega na transfer, z drugiej Grecy nie kwapią się, by zapłacić za pomocnika więcej pieniędzy.

- Trwają mocne negocjacje, ale jeżeli chodzi o ewentualne porozumienie, to pomiędzy oboma klubami jest na razie przepaść - mówi nam Dimitris Vergos z dziennika "Sports DNA". - Olympiakos ma nadzieję, że taka oferta wystarczy. Myślę, że wszystko wyjaśni się w tym tygodniu - kontynuuje dziennikarz.

Piłkarz porozumiał się z Legią, że ta nie będzie robiła mu przeszkód w przypadku chęci odejścia. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Besnik Hasi (na zdjęciu). Nowy szkoleniowiec Olympiakosu sprowadził pomocnika do klubu rok wcześniej i dobrze wie, na co piłkarz może pozwolić sobie przy negocjacjach. Spekuluje się, że Hasi celowo złożył niską ofertę, bo liczy, że resztę pracy wykona właśnie Odjidja-Ofoe.

- To prawdopodobne, że Hasi przyjął styl "brudnej gry" i w ten sposób próbuje coś ugrać. Vadis jest dla niego priorytetem. Z drugiej strony, myślę, że klub nie wyda na niego więcej niż trzech milionów euro. Nie wyda tyle na Vadisa, ani pewnie na żadnego innego zawodnika - opowiada nam Dimitris.

ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife (WIDEO)[ZDJĘCIA ELEVEN]

Okazuje się też, że inny legionista, Michał Pazdan, o którym tamtejsze media pisały w kontekście transferu do zespołu z Pireusu, wcale nie jest bliski odejścia do Olympiakosu.

- Klub raczej dementuje te spekulacje. Pazdan faktycznie znajduje się na liście życzeń drużyny, ale bardziej jako alternatywa, a nie priorytet - dodaje dziennikarz.

Pazdan i Odjidja-Ofoe to kluczowi zawodnicy mistrza Polski. W poprzednim sezonie grali w niemal wszystkich meczach Legii, jeżeli byli zdrowi lub nie pauzowali za kartki. Kontrakt Belga wygasa w czerwcu 2018 roku, natomiast Pazdana dwanaście miesięcy później.

Komentarze (18)
avatar
Tata1980
28.06.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Legia od początku nie ma jaj i ciągle zawodnicy i ich ceny oraz zarobek na nich jest oddzielnym budżetem, a wygrane które owi zawodnicy generują są oddzielnym budżetem. Dlatego myślą jak zarabi Czytaj całość
avatar
Rozpierdek
28.06.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Pytanie jest takie...... ile czasu Hasi będzie trenerem Olympiakosu? Raczej znając Greków po max dwóch miesiącach będzie zwolniony, a Vadis będzie latami przed sądem greckim dochodził swoich ro Czytaj całość
avatar
Arte7
28.06.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Sampdoria ponoć za Kownackiego była gotowa wyłożyć 3 mln €. Ja wiem, że jest dużo młodszy od Vadisa, ale jest też od niego dużo słabszy... Kibicuję Lechowi, ale to co Vadis robił na boiskach Ek Czytaj całość
Jacek Czubak
28.06.2017
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
największa Gwiazda Ległej kosztuje 2-3 mln zł. a Pazdana nikt nie chce...Ciekawe.. ;) 
avatar
Białe Legiony
27.06.2017
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Za dwa miliony grecy , to mogą sobie Langila kupić z Legii :)