Trzy rosyjskie kluby chciały Łukasza Teodorczyka, ale on nie chce tam grać

PAP/EPA /  	PAP/EPA/KATIA CHRISTODOULOU
PAP/EPA / PAP/EPA/KATIA CHRISTODOULOU

Łukasz Teodorczyk wciąż nie jest pewny swojej najbliższej przyszłości. Piłkarz ma propozycje z innych klubów, ale może też zostać w Anderlechcie. Pojawiły się trzy oferty z Rosji, ale Polak nie chce tam grać.

Łukasz Teodorczyk w ostatnim sezonie nie tylko był królem strzelców w Jupiler League, ale także wywalczył z RSC Anderlecht mistrzostwo Belgii.

Nie wiadomo czy piłkarz zdecyduje się pozostać w Brukseli, gdzie nadal ma ważny kontrakt i pewną pozycję. - Jest zainteresowanie, ale Łukasz Teodorczyk odejdzie tylko do wielkiego klubu, którego trener będzie go chciał i do tego za kwotę, która nas usatysfakcjonuje. Nie będę dzwonił do Łukasza, jeśli pojawią się oferty z Rosji, bo on tam nie chce iść - mówi na łamach "Het Laatste Nieuws" dyrektor sportowy Anderlechtu, Herman Van Holsbeeck.

Z Rosji pojawiły się trzy oferty, a jedna z nich, jak donosi sport-express.ru, pochodziła od klubu Ahmat Grozny (dawniej Terek). Teodorczyk jednak nie wybierze żadnej z tych opcji.

Kwota, która interesuje Belgów to ok. 15-20 milionów euro. Wartość Polaka po udanym sezonie znacznie wzrosła. Anderlecht pozyskał go z Dynama Kijów za 5 milionów euro.

Mówiło się o zainteresowaniu Sevilli FC piłkarzem, jednak do tej pory nie pojawiły się żadne konkrety. Jeżeli kluby nie podejmą działań, by pozyskać Teodorczyka, to prawdopodobnie pozostanie w Anderlechcie.

ZOBACZ WIDEO ME U-21. Jarosław Jach: Z Anglią nie mieliśmy szans

Komentarze (0)