Euro U-21: Polacy liczą na cud. "Zrobimy wszystko, żeby wygrać"

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Paweł Jaroszyński
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Paweł Jaroszyński

- Mam nadzieję, że chęć zwycięstwa i odniesienia sukcesu wyjdzie w tym meczu - mówi przed czwartkowym meczem z Anglią Paweł Jaroszyński. Polacy liczą, że szczęście będzie po ich stronie.

Cud - tak określany będzie awans drużyny Marcina Dorny do półfinału mistrzostw Europy U-21. Po porażce ze Słowacją (1:2) i remisie ze Szwecją (2:2), Biało-Czerwoni stoją przed zadaniem, które dla wielu wydaje się niemożliwe. - Wiadomo, że nie wszystko jest zależne od nas, ale jestem przekonany, że mamy na tyle silny i zdeterminowany zespół, żeby coś tutaj wywalczyć. Jeśli miałby to być nasz ostatni mecz na Euro, to zrobimy wszystko, żeby wygrać - powiedział Paweł Jaroszyński.

Obrońca Cracovii, a take siedzący obok niego na konferencji prasowej Patryk Lipski mieli bardzo posępne miny. Można było wręcz odnieść wrażenie, że są pogodzeni z sytuacją i nie wierzą w awans. - Jesteśmy skoncentrowani i to dlatego - tłumaczyli. I oby rzeczywiście tak było, bo w poprzednich spotkaniach tej koncentracji wyraźnie brakowało. - Wkradała się chwilowa dekoncentracja w nasze szeregi i trzeba to wyeliminować. Gra w obronie zaczyna się gry od wysuniętego napastnika, musimy być blisko siebie, ciągle "pod prądem", zorganizowani po stratach piłki szybko odbudowywać się jako cały zespół i po prostu być czujnym - uważa Jaroszyński.

Polacy zmierzą się z przeciwnikiem, który z występu na występ pokazuje coraz więcej. Reprezentanci Anglii przekonywali po poniedziałkowym zwycięstwie ze Słowacją, że mentalnie "urośli" i czują się na siłach, aby rywalizować o medale. - Musimy zniwelować atuty Anglików i pokazać to co mamy najlepszego. Będą takie momenty, że będziemy prowadzić grę, ale jesteśmy także mocni w kontratakach. Mam nadzieję, że strzelimy gola albo po akcji drużynowej albo po szybkiej kontrze. Mamy kilka wariantów na ten mecz i mam nadzieję, że one poskutkują - przyznał Lipski.

23-latek dał niezłą zmianę przeciwko Szwecji, dlatego liczy, że tym razem trener postawi na niego od początku. - Oczywiście, że liczę na grę w pierwszym składzie, ale ten mecz ze Szwecją też pokazał jak ważni są zawodnicy wchodzący z ławki. Jest grupa ambitnych zawodników, każdy chce grać, ale ci co wchodzą też muszą pomóc zespołowi i tak było w tym meczu - zakończył.

Spotkanie Anglia - Polska rozpocznie się w czwartek, 22 czerwca, o godzinie 20:45.

ZOBACZ WIDEO ME U-21. Dawid Kownacki: Wszystko zostało wyjaśnione w kręgu drużyny

Komentarze (1)
avatar
pablo80 - RSKZ
21.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cud... To dobre określenie...