Po szczęśliwym remisie ze Szwecją (2:2) Biało-Czerwoni zachowali szanse na awans do półfinału, ale ich sytuacja przed czwartkowym spotkaniem z Anglią jest bardzo trudna. Oprócz zwycięstwa różnicą dwóch goli w analogicznie rozgrywanym spotkaniu Słowacji ze Szwecją musi paść remis.
- Na ten drugi warunek nie mamy wpływu, zajmujemy się swoją pracą i postawą na boisku. Swoją grą możemy sprawić, że będziemy zadowoleni i poczekamy na to, co wydarzy się na tym drugim stadionie - stwierdził Marcin Dorna. - Jeśli jednak będzie taka potrzeba, informacje o wyniku drugiego meczu będą przekazywane - dodał.
Selekcjoner naszej młodzieżówki nie jest zaskoczony, że o układzie grupy A decydują ostatnie mecze. - Patrząc na poziom grup w całych mistrzostwach, w wielu przypadkach ostatnie mecze będą decydowały. Podejmujemy to wyzwanie. Postawa w końcówce meczu ze Szwecją sprawiła, że jesteśmy w stanie je podjąć. Jutrzejszy mecz, kibice, którzy będą nas wspierać i to co musimy zrobić jest dla nas wyzwaniem.
Dorna nie chciał wypowiadać się na temat ewentualnych zmian w wyjściowym składzie. - Do meczu z Anglią są jeszcze ponad 24 godziny. Mamy przed sobą analizy spotkania, ale też stanu zdrowia poszczególnych zawodników i to będzie decydowało - powiedział.
ZOBACZ WIDEO ME U-21. Karol Linetty: To było naszym błędem
Pojedynek z reprezentacją Trzech Koron, chociaż zakończony podziałem punktów, kolejny raz pokazał, że problemów w polskim zespole nie brakuje. Co pozwoli uniknąć m.in. błędów w defensywie? - Trzeba być bardziej skoncentrowanym, ale specyfika tej grupy jest dosyć osobliwa. Rola pierwszej bramki jest bardzo istotna, będziemy bardzo skoncentrowani niezależnie od scenariusza tego spotkania.
Nie ulega wątpliwości, że Polaków czeka ogromne wyzwanie. Anglicy po swoim zwycięstwie ze Słowacją (2:1) uwierzyli, że mistrzostwa mogą być dla nich udane. - To bardzo wymagający przeciwnik, jesteśmy świadomi jego siły, ale większą część czasu poświęcamy na swoją grę, postaramy się zniwelować atuty przeciwnika i wskazać zawodnikom minusy, które są w każdej drużynie - zakończył Marcin Dorna.
1. Szybko strzelić bramkę i zmienić strzelca.
2. W przerwie Dorna dzwoni do Hajty z pytaniem kogo zmienić. On mu mówi kogo i dlaczego to akurat Dawidowicz.
3. Czytaj całość