Zidane namawia Ronaldo do pozostania w Realu. Hiszpański dziennik ujawnił treść rozmowy

Getty Images /  Laurence Griffiths / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo i Zinedine Zidane
Getty Images / Laurence Griffiths / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo i Zinedine Zidane

Zinedine Zidane był zaskoczony, kiedy usłyszał, że Cristiano Ronaldo myśli o zmianie barw klubowych. Francuski szkoleniowiec liczy, że Portugalczyk zmieni zdanie, bo "potrzebuje jego goli i mentalności zwycięzcy".

Cristiano Ronaldo latem opuści Real Madryt? Portugalski piłkarz nie chce zostać w Hiszpanii, gdzie po raz kolejny oskarżono go o oszustwa podatkowe. Swoją decyzję miał już przekazać agentowi Jorge Mendesowi, który rozpoczął poszukiwania nowego klubu.

Całym zamieszaniem zaskoczony jest Zinedine Zidane, który nie miał pojęcia o planach swojej gwiazdy. "Kiedy się o nich dowiedział, od razu zadzwonił do piłkarza, aby poznać jego prawdziwe motywy. Dla Ronaldo opinia trenera jest bardzo ważna" - pisze "Marca".

Zidane miał zakomunikować 32-letniemu zawodnikowi, że jego gole oraz mentalność zwycięzcy są bardzo ważne dla drużyny. "Potrzebujemy cię" - cytuje słowa Francuza do Ronaldo hiszpański dziennik.

Zidane wierzy, że uda się doprowadzić tę sprawę do szczęśliwego finału. "Jeśli nie, to odpuści. Zawsze powtarzał, że jest przeciwnikiem robienia z zawodników niewolników, bo tacy nie będą poświęcać się w stu procentach dla zespołu" - zaznacza "Marca".

Trener Realu nie jest jedynym, który dzwonił do Ronaldo, aby namówić go na zmianę decyzji. Z Portugalczykiem kontaktować się miał także Sergio Ramos, kapitan "Królewskich".

Przypomnijmy, że "Cris" kilka dni temu został oskarżony o oszukanie fiskusa na kwotę 14,8 mln euro. Jest podejrzenie, że sportowiec w latach 2011-2014 ukrywał przychody z praw do wizerunku poprzez fałszywe firmy w Irlandii i na Wyspach Dziewiczych. Piłkarz do winy się nie przyznaje.

Baraże o Primera Division: Getafe w finale. Zobacz skrót meczu z Huescą [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (1)
avatar
Marcin Kunda
18.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niech idzie do Chin i zabierze ze sobą cała elitę. Dzisiejsza piłka nożna to nie rywalizacja a mafia.