W środę sądny dzień dla Arsenalu

PAP/EPA / EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA
PAP/EPA / EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA

Według brytyjskiej stacji telewizyjnej Sky Sports, w środę Arsenal ma ogłosić, jaka czeka przyszłość Arsene'a Wengera. Wszystko wskazuje na to, że Francuz pozostanie na dwa kolejne lata.

W tym artykule dowiesz się o:

Kością niezgody może być dyrektor sportowy. Dotychczas Arsene Wenger niemal sam podejmował decyzje, kogo kupić, a kogo sprzedać. Teraz pomagałby mu w tym ktoś inny, chociaż i to nie jest przesądzone. Nadal nie wiadomo, czy Arsenal zdecyduje się zatrudnić taką osobę.

We wtorek zarząd ma rozmawiać na wszystkie te tematy. To ma być kluczowy dzień dla Kanonierów, a dzień później mają zostać ogłoszone wszelakie decyzje.

Sam Wenger twierdzi, że zna swoją przyszłość, ale nie chce jej zdradzić. Zwraca uwagę jednak na coś innego.

- Jestem osobą publiczną i akceptuję krytykę, a także to, że ludzie się ze mną nie zgadzają. Gdy jednak zaczyna się mecz i jesteś kibicem, to powinieneś stać murem za swoją drużyną - mówił Wenger po zwycięskim meczu z Chelsea.

ZOBACZ WIDEO Niespodzianka w barażu o Ligue 1. Zobacz skrót meczu ESTAC Troyes - FC Lorient [ZDJĘCIA ELEVEN]

- W tym sezonie spotkałem się z czymś przeciwnym i nigdy czegoś takiego nie zaakceptuję. Zresztą nigdy nie akceptowałem. Nasz klub cechuje się wyjątkowymi wartościami i po raz kolejny to udowodniliśmy - przyznaje po czym dodaje: - Rozumiem i potrafię się pogodzić z krytyką ze strony dziennikarzy czy fanów, która spada na mnie po spotkaniu, jednak gdy trwa mecz, to trwa mecz. Jeśli jesteś fanem, to wspierasz swój zespół. Niektóre mecze rozegraliśmy w bardzo nieprzyjaznych warunkach i nigdy nie będę czegoś takiego tolerował.

Wenger menedżerem Arsenalu jest od 20 lat, jest rekordzistą pod względem zdobytych Pucharów Anglii. Na jego koncie jest siedem medali.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści