"Nie ma prawa grać". Eksperci bezlitośni dla zmiennika Lewandowskiego

Getty Images / Eric Alonso/Getty Images / Robert Lewandowski w 71. minucie zmienił Ferrana Torresa
Getty Images / Eric Alonso/Getty Images / Robert Lewandowski w 71. minucie zmienił Ferrana Torresa

Barcelona po szalonym meczu zremisowała z Atletico Madryt 4:4 w półfinale Pucharu Króla. Wiele komentarzy wśród polskich ekspertów wzbudziła gra Ferrana Torresa, który w tym meczu pojawił się w wyjściowym składzie kosztem Roberta Lewandowskiego.

Spotkanie na Stadionie Olimpijskim dostarczyło kibicom wielu wrażeń. Atletico Madryt wyszło na prowadzenie już w 48. sekundzie. Wojciecha Szczęsnego pokonał Julian Alvarez. W szóstej minucie drugiego gola dla gości zdobył Antoine Griezmann.

FC Barcelona szybko otrząsnęła się po fatalnym początku. Dzięki golom Pedriego, Pau Cubarsiego i Inigo Martineza "Duma Katalonii" schodziła do szatni, prowadząc 3:2. W 74. minucie czwartą bramkę dla gospodarzy zdobył Robert Lewandowski, który rozpoczął mecz na ławce rezerwowych

Atletico nie złożyło jednak broni. W 84. minucie kontaktową bramkę zdobył Marcos Llorente. Już w doliczonym czasie gry do stanu 4:4 doprowadził Alexander Sorloth.

ZOBACZ WIDEO: Skandal w Anglii. Kibice napadli na zawodników

Nieobecność w wyjściowym składzie Roberta Lewandowskiego odbiła się szerokim echem. Zastąpił go Ferran Torres, który w tym sezonie notował znakomite liczby w roli zmiennika 36-letniego snajpera.

W meczu z Atletico jednak całkowicie zawiódł i już przed przerwą zmarnował dwie znakomite okazje na zdobycie gola. Boisko opuścił w 68. minucie, a zastąpił go Lewandowski. Polak potrzebował tylko sześciu minut, by wpisać się na listę strzelców. Występ Torresa spotkał się to z licznym odzewem polskich ekspertów i dziennikarzy sportowych w serwisie X.

"Przefatalnie wygląda Ferran Torres. Zostawienie dziś Roberta Lewandowskiego na ławce było chyba błędem" - pisał Jakub Kłyszejko z TVP Sport.

"Teraz miał do pustej i nie trafił w piłkę. Występ Ferrana wygląda na razie jak kara dla tych, co tak cisnęli po Lewandowskim" - wtórował mu Kuba Seweryn z redakcji sport.pl.

"Ferran Torres nie ma prawa grać od 1. minuty. Wtedy to jest przeciętny piłkarz, który tak jak teraz kopie się po czole w sytuacjach stuprocentowych. Masz tu "Lewego" i przynajmniej jedna bramka więcej siedzi. Zostawić mu tę rolę zawodnika nr 12, super rezerwowego, nic więcej" przekonywał Kamil Warzocha z Weszło.

"I co, hejterzy Robercika? Ferran Torres się kompromituje. Powinien mieć już dwa gole" - pisał Marcin Malawko z redakcji watch.esa.

"Niesamowity jest ten potencjał ofensywny Barcelony jako drużyny, potencjał Pedriego, Lamine'a, Raphinhi. Barca była blisko strzelenia Atletico 5 goli w 45 minut i to mimo tego, że dziś w ataku Ferran jest ujemny, a Olmo w najlepszym wypadku zerowy" - podkreślał Dariusz Maruszczak z redakcji barca.com.

"Robert Lewandowski z golem na 4:2 z Atletico. Wystarczyło go wpuścić za Ferrana i Yamal już miał komu asystować" - żartował Tomek Hatta z igol.pl.

"RRRROBERRRRTTT Lewandowski! Dryblujący Szczęsny, Lewy z golem i powrót z 0:2 na 4:2. Magiczny wieczór na Montjuic" - podsumował ten mecz Jakub Kłyszejko z TVP Sport.

"Lewy w klasyfikacji strzelców Barcelony zaraz dorwie Ronaldinho. Niesamowite czasy" - odnotował jego redakcyjny kolega Aleksander Roj.

Komentarze (15)
avatar
zsuedaT
4 h temu
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Mi tam bardziej utknęło jak Robert mógł walnąć 5:2 ale z 8 metrów walnął 2 metry obok bramki . 
avatar
SailorRipley39
4 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Spoko, spoko, samozwańczy eksperci. Takie Atleti i Simeone przyjmą Ferrana z otwartymi rękoma :) A ile z tych zdobytych bramek Lewy sam sobie wypracował, a ile wypracowali mu koledzy, czyli Yam Czytaj całość
avatar
Józwa
5 h temu
Zgłoś do moderacji
28
2
Odpowiedz
Brawo Robert!! a trole yapa tam! 
avatar
341941
5 h temu
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Słabość Barcelony tkwi w linii obrony. 
avatar
george 41
6 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
0
0
Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści