Ważne zwycięstwo Górnika Zabrze! Legendarny klub wciąż w grze o awans do ekstraklasy

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela

W pojedynku Znicza Pruszków i Górnika Zabrze nie brakowało emocji. Choć gospodarze zaprezentowali się bardzo dobrze na tle czternastokrotnych mistrzów Polski, to jednak przyjezdni zwyciężyli 2:1.

Choć piłkarze Górnika przystępowali do niedzielnego spotkania jako faworyci, na boisku długimi fragmentami nie było widać różnicy klas. Wszak Znicz Pruszków, podobnie jak zabrzanie, musi zwyciężać. Piłkarze spod Warszawy przed 32. kolejką zajmowali miejsce w strefie spadkowej, aby myśleć o pozostaniu w Nice I lidze, jak tlenu potrzebowali wygranej.

Dzięki temu pojedynek przy ul. Bohaterów Warszawy rozgrywano w szybkim tempie, oba zespoły nastawiły się głównie na atak. Piłka wędrowała z jednego pola karnego pod drugie. Choć w pierwszej połowie optyczną przewagę miał Górnik, przez długi czas nic z niej nie wynikało.

Pierwszą klarowną sytuację zabrzanie stworzyli sobie w 28. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bramkę strzelił Daniel Suarez. Jednak gospodarze odpowiedzieli błyskawicznie. Już po trzech minutach wyrównał Aleksander Jagiełło. Mecz właściwie zaczął się od nowa.

I w drugiej połowie to gospodarze, nic nie robiąc sobie z różnicy miejsc w ligowej tabeli, długimi fragmentami kontrolowali grę. Ataki Znicza napędzał Jagiełło, pruszkowianom udało się stworzyć kilka dogodnych sytuacji. Ale Kita i Podliński nie zdołali zamienić ich na bramki.

ZOBACZ WIDEO Świetny mecz Napoli, grał Zieliński. Zobacz skrót spotkania z Fiorentiną [ZDJĘCIA ELEVEN]

Wydawało się, że objęcie przez gospodarzy prowadzenia to kwestia kilku chwil. Jednak w 72. minucie niespodziewanie gola zdobył Szymon Matuszek. Choć zawodnicy i trenerzy Znicza twierdzili, że piłkarz gości pomagał sobie ręką, arbiter pozostał niewzruszony i uznał gola. A gorliwiej protestujący współpracownicy Andrzeja Prawdy zostali odesłani na trybuny.

Mimo to, że Górnik odniósł zwycięstwo i awansował na 3. miejsce w Nice I lidze, jego szanse na awans zależą również od wyników innych drużyn aspirujących do gry w ekstraklasie. Nikłe są z kolei szanse Znicza na utrzymanie się na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej. Pruszkowianie tracą 2 punkty do zajmującej barażowe miejsce Wisły Puławy - jednak rozegrała ona o 2 mecze mniej od podopiecznych trenera Prawdy.

Znicz Pruszków - Górnik Zabrze 1:2 (1:1)
0:1 - Dawid Suarez 28'
1:1 - Aleksander Jagiełło 31'
1:2 - Szymon Matuszek '72

Składy:

Znicz Pruszków: Piotr Misztal - Damian Jakubik, Maciej Mysiak, Michał Kucharski, Mateusz Długołęcki - Aleksander Jagiełło, Tomas Borek (76' Maks Banaszewski), Andrzej Niewulis, Mateusz Stryjewski (67' Karol Podliński) - Przemysław Kita (78' Patryk Kubicki), Adrian Paluchowski

Górnik Zabrze: Tomasz Loska - Adam Wolniewicz, Daniel Suarez, Bartosz Kopacz, Bartłomiej Olszewski (75' Meik Karwot) - Łukasz Wolsztyński (66' Konrad Nowak), Szymon Żurkowski, Szymon Matuszek, Rafał Kurzawa - Igor Angulo, David Ledecku (59' Marcin Urynowicz)

Żółte kartki: Jakubik (Znicz), Matuszek, Olszewski, Wolniewicz (Górnik)

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

Źródło artykułu: