Tomas Necid wraca do gry. Czech wykorzysta drugą szansę?

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Tomas Necid
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Tomas Necid

Legia Warszawa nie ma żadnego pożytku z Tomasa Necida, który miał być następcą Nemanji Nikolicia, ale trener Jacek Magiera wciąż wierzy, że Czech jeszcze przyda się jego drużynie. - Jego dyspozycja jest coraz lepsza - mówi szkoleniowiec.

Ze sprowadzeniem Tomasa Necida przy Łazienkowskiej 3 wiązano wielkie nadzieje. Czech nie był pierwszym wyborem mistrza Polski, jeśli chodzi o zastąpienie Nemanji Nikolicia, ale jego transfer i tak był jednym z najważniejszych wydarzeń przerwy zimowej. W końcu to 44-krotny reprezentant Czech, uczestnik Euro 2016, za którego wypożyczenie Legia zapłaciła Bursasporowi ok. miliona złotych.

28-latek dołączył do zespołu 30 stycznia i przed startem rundy wiosennej zdążył zagrać tylko w sparingu z FC Nordsjaelland, ale i tak od razu wskoczył do "11" mistrza Polski i już w debiutanckim występie z Arką Gdynia (1:0) zaliczył asystę. W kolejnych meczach grał jednak zdecydowanie poniżej oczekiwań. Trener Jacek Magiera apelował o cierpliwość w stosunku do Czecha, ale w końcu sam z niego zrezygnował i cały mecz 24. kolejki z Zagłębiem Lubin (3:1) Necid spędził na ławce rezerwowych.

Potem napastnik doznał urazu stawu skokowego, przez który pauzował cztery tygodnie. Treningi z pełnym obciążeniem wznowił już przed ostatnim meczem z Lechem Poznań (1:2), ale w kadrze na to spotkanie się nie znalazł. Ostatni występ zaliczył 26 lutego, a na razie jego bilans w warszawskim klubie to jedna asysta w pięciu występach, podczas których spędził na boisku 269 minut. Trener Magiera wciąż jednak wierzy w swojego podopiecznego. Niewykluczone, że Czech wróci do gry w poniedziałkowym meczu 29. kolejki z Koroną Kielce.

- Necid jest zdrowy i ma szansę na znalezienie się w kadrze i na wyjście w podstawowym składzie. Kilka tygodni leczył uraz, ale minęło kilkanaście dni, odkąd się wyleczył i jego dyspozycja jest coraz lepsza. Wierzę, że na końcówkę sezonu wzmocni nas i będzie strzelał gole - mówi opiekun Legii.

ZOBACZ WIDEO Wszołek wrócił do składu, QPR i tak przegrało. Zobacz skrót spotkania z Bristol City [ZDJĘCIA ELEVEN]

Mistrz Polski nie ma pożytku nie tylko z Necida, ale też z Daniela Chimy Chukwu, który także dołączył do zespołu w styczniu. Nigeryjczyk zagrał do tej pory tylko w jednym meczu - w rewanżowym spotkaniu z Ajaksem pojawił się na boisku na osiem ostatnich minut. Co ciekawe, trener Magiera widzi w Chukwu nie "9", lecz skrzydłowego.

- Chukwu biorę pod uwagę jako skrzydłowego, choć może przyjść moment, kiedy zagra na pozycji napastnika. Chcemy, by nasi skrzydłowi potrafili się odnaleźć w roli napastnika i by napastnicy wiedzieli, jak zagrać na skrzydle. Tak się gra dziś się w Europie, by wymienność pozycji była na najwyższym poziomie - tłumaczy szkoleniowiec Legii.

Dwa legendarne kluby włoskiej piłki, Inter i AC Milan, walczą o dominację w swoim mieście! Zobacz derby Mediolanu NA ŻYWO w sobotę o 12:25 na kanale Eleven na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, Multimedia, Toya, INEA czy Netia.

Komentarze (0)