Pierwsza edycja Ligi Narodów odbędzie się jesienią 2018 roku. Gdyby losowanie odbyło się już dziś, Polska znalazłaby się w najwyższej lidze (A) z najlepszymi drużynami Europy, takimi jak Niemcy, Francja czy Portugalia. Zawdzięczamy to wysokiemu, 12. miejscu w rankingu FIFA (według wyliczeń w kwietniowej aktualizacji mamy awansować o jedną pozycję wyżej).
"Przegląd Sportowy" informuje, że za samo uczestnictwo w turnieju i start w grupie A PZPN zarobi już 6,5 miliona złotych. Tyle samo otrzyma w przypadku, gdy Biało-Czerwoni zwyciężą w swojej grupie. Im dalej nasza reprezentacja zajdzie, tym więcej pieniędzy zarobi. Już sam awans do Final Four przyniesie ogromne zyski - 1,5 miliona euro. Trzecia drużyna wzbogaci się o 2,5 mln euro, druga o 3,5 mln euro natomiast zwycięzca sięgnie po całą pulę - 4,5 mln euro.
Najlepsza drużyna każdej grupy wyłoniona w Final Four, która nie wywalczy awansu na mistrzostwa Europy, otrzyma dziką kartę na ten turniej. Oznaczać to będzie, że z kwalifikacji awansuje 20 z 24 drużyn. Pozostałe cztery miejsca zajmą zespoły z dzikimi kartami, tak aby z każdej grupy Ligi Narodów zakwalifikowała się jedna drużyna.
Pierwsze mecze Ligi Narodów zaplanowano na wrzesień 2018 roku.
ZOBACZ WIDEO Łukasz Piszczek: Od początku wiedziałem, co chcę zrobić