Do minionego tygodnia w zasadzie wszystko było jasne: młodzieżowe mistrzostwa Europy miały wystartować w czerwcu, a reprezentacja Polski miała do nich przystąpić w najmocniejszym składzie. Nikt bowiem nie zakładał, że o swoich piłkarzy - mocno wyeksploatowanych w trakcie sezonu - upomni się Maurizio Sarri, opiekun SSC Napoli. I wtedy się zaczęło. Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński: zagrają czy nie zagrają? Powinni czy nie powinni? Głos w sprawie zabrał nawet Robert Lewandowski, który opowiedział się przeciwko występowi.
Do ciekawej wymiany zdań doszło między Mateuszem Borkiem, Tomaszem Hajto oraz Zbigniewem Bońkiem w serwisie społecznościowym Twitter. Według Borka, komentatora zatrudnionego w telewizji Polsat, Polska powinna w czerwcowym turnieju wystąpić w najsilniejszym składzie - z Milikiem, Zielińskim i wszystkimi innymi zawodnikami, którzy otrzymywali wcześniej powołania do dorosłego zespołu narodowego.
- My gramy bo @BoniekZibi jest kimś TOP w UEFA. Potrzebujemy gwiazd i sukcesu na E U21 - napisał (zachowujemy oryginalną pisownię) Borek. Szybko dostał jednak odpowiedź od Hajty. - To ze @BoniekZibi jest kimś w TOP w UEFA to każdy wie ale nie róbmy propagandy bo ktoś chce to decyzja samego piłkarza nie wywierajmy presji na decyzje - zaznaczył były reprezentant Polski. - Dla mnie nie ma problemu. Niech powie piłkarz: Nie, dziękuje. Ale bez propagandy w druga stronę - skontrował z kolei Borek, odnosząc się zapewne do sytuacji, w której za młodych piłkarzy głos w sprawie zabrał Lewandowski.
I to jest bardzo ciekawy wątek, również długo maglowany w mediach. Dlaczego w ogóle "Lewy" zabrał głos w tej sprawie? Przecież napastnik Bayernu Monachium nie jest znany z wygłaszania odważnych deklaracji i wypowiadania słów, które później odbijają się w środowisku szerokim echem. Media przypuszczają, że to samym piłkarzom Napoli nie uśmiecha się występ na młodzieżowym Euro. I stąd prośba do Lewandowskiego, żeby ten przedstawił swoją opinię na temat ich czerwcowego udziału w turnieju.
- Linetty już powiedział: Si , bo chce grać w tej imprezie. Wszystko zależy od Arka i Piotrka - uważa Borek. Nie zgadza się z nim jednak prezes PZPN, Zbigniew Boniek. - Absolutnie nie, wszystko zależy od trenera i PZPN. Zawodnicy sami się nie powołują, przynajmniej teraz - napisał "Zibi".
Temat powróci zapewne już niedługo, teraz najważniejsza jest "misja Czarnogóra".
ZOBACZ WIDEO Bajeczny gol i hat-trick Paulinho. Zobacz skrót meczu Urugwaj - Brazylia [ZDJĘCIA ELEVEN]