To nie Petr Cech, a David Ospina ma pojawić się między słupkami drużyny Arsenalu. Arsene Wenger wyszedł przed sezonem z założenia, że w Premier League będzie bronił czeski golkiper, ale w fazie grupowej Ligi Mistrzów już Kolumbijczyk.
- Mam dwóch świetnych bramkarzy - zwykł mówić Arsene Wenger. Wszystko wskazuje też na to, że Francuz w fazie pucharowej nie zmieni swojej taktyki i Ospina otrzyma miejsce w wyjściowej "jedenastce".
28-latek nie dał też żadnych argumentów przeciw takiej decyzji. W fazie grupowej spisywał się bardzo dobrze, a Petr Cech w niedawnym spotkaniu z Chelsea nie popisał się i jego forma też nie jest na najwyższym poziomie.
W zeszłym sezonie Ospina też zaczął w Lidze Mistrzów w podstawowej "jedenastce", ale w dwóch pierwszych meczach stracił aż pięć goli, a na dodatek później odniósł kontuzję. Wenger sięgnął po niego w rewanżowym starciu 1/8 finału z Barceloną. Na Camp Nou Ospina wpuścił dwie bramki.
ZOBACZ WIDEO Cezary Kucharski zdradził plany na przyszłość Roberta Lewandowskiego. Zaskakujący kierunek
Ospina żyje praktycznie tylko meczami w europejskich pucharach. W Premier League nie zagrał bowiem w tym sezonie ani razu, a bilans uzupełniają dwa spotkania w Pucharze Anglii, gdzie zachował czyste konto.
Wszystko wskazuje zatem na to, że Robert Lewandowski nie będzie miał za przeciwnika Petra Cecha, ale Davida Ospinę.
Początek środowego meczu o 20:45.