Antonio Cassano był zawodnikiem Sampdorii od sierpnia 2015 roku, a do Genui trafił po ośmiomiesięcznym bezrobociu. W minionym sezonie wystąpił w 25 meczach, ale latem prezes klub, Massimo Ferrero ogłosił, że skonfliktowany z nim napastnik nie będzie już częścią zespołu Marco Giampaolo.
Przez ostatnie pół roku Cassano był poza kadrą I drużyny Sampdorii i trenował z zespołem młodzieżowym. Kilka dni temu poprosił klub o rozwiązanie kontraktu i w środę jego druga przygoda z Sampdorią dobiegła końca.
Nie wiadomo gdzie i czy w ogóle Włoch zamierza kontynuować karierę. Niedawno stanowczo odrzucił propozycje z chińskich Guangzhou R&F i Shandong Luneng. - Chiny? Czemu miałbym tam iść? Jestem szczęśliwy kiedy wracam do domu do mojej rodziny - stwierdził.
Cassano to "enfant terrible" włoskiej piłki. Gdy w wieku 17 lat stawiał pierwsze kroki w Serie A jako zawodnik Bari, wróżono mu wspaniałą karierę. Gdy miał 19 lat, Roma zapłacił za niego jego macierzystemu klubowi aż 30 mln euro. Pięć lat później przeniósł się do Realu Madryt, ale reprezentowanie Królewskich go przerosło i nigdy nie wrócił już na ten poziom.
Sprawiał problemy dyscyplinarne i rozmieniał talent. Po tym jak w 2007 roku opuścił Santiago Bernabeu, występował w Sampdorii, Milanie, Interze Mediolan i Parmie. Po związku z tym ostatnim klubem zrobił sobie ośmiomiesięcznym rozbrat z futbolem, by wrócić do Sampdorii.
ZOBACZ WIDEO Dybala i Higuain rozprawili się z Lazio. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]