Paweł Mandrysz w końcówce rundy jesiennej nabawił się urazu stawu skokowego, przez co nie wystąpił w dwóch ostatnich zeszłorocznych pojedynkach I ligi. Na szczęście kontuzja nie okazała się poważna i po kilku tygodniach Mandrysz mógł wznowić treningi, a te rozpoczął wraz z GKS-em Katowice 12 stycznia.
Co prawda Mandrysz nie trenuje jeszcze na pełnych obrotach. - Muszę przyznać, że wygląda to całkiem dobrze. Wszystko idzie zgodnie z planem, a nawet go wyprzedzamy. Wykonujemy dużo pracy z fizjoterapeutami i trenerem przygotowania fizycznego. Jestem blisko powrotu, ale nie chcę jeszcze dokładnie mówić, ile to może potrwać, żeby nie zapeszyć - stwierdził 19-latek.
W piątek piłkarze GKS-u rozpoczną pierwszy obóz w zimowym okresie przygotowawczym. Na tydzień wyjadą do Rybnika-Kamienia. - Zbliżamy się do pierwszego z dwóch obozów. Na nim będzie najcięższa praca, czas treningów jest wysoki i im bliżej ligi, tym obciążenia będą minimalizowane pod tym względem. Na drugim obozie w Turcji będzie mniej intensywnie, a więcej taktyki i elementów piłkarskich. Teraz czas na większy nacisk na siłę i treningi, żeby doskonalić się w tym motorycznym aspekcie - ocenił Mandrysz.
GKS Katowice rundę jesienną zakończył na drugim miejscu w tabeli I ligi. Ślązacy na swoim koncie mają 35 punktów, a do liderującej Chojniczanki Chojnice tracą tylko jedno "oczko".
[color=black]ZOBACZ WIDEO Pewne zwycięstwo i błysk Piotra Zielińskiego. SSC Napoli - Pescara, zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]
[/color]