Holandia: Mateusz Klich kapitanem Twente Enschede

PAP
PAP

W meczu 17. kolejki holenderskiej Eredivisie z AZ Alkmaar (1:2) kapitanem Twente Enschede był Mateusz Klich. Reprezentant Polski wystąpił w tej roli po raz drugi w sezonie.

W tym artykule dowiesz się o:

Mateusz Klich nie jest pierwszym kapitanem Twente, a jedynie zastępuje w tej roli Stefana Theskera, ale to i tak duże wyróżnienie dla polskiego pomocnika. W końcu Klich jest stosunkowo nową twarzą w zespole z De Grolsch Veste - trafił do Enschede dopiero w drugiej połowie sierpnia.

26-latek tak szybko zbudował sobie pozycję w Twente, że już w swoim drugim występie w jego barwach był kapitanem zespołu. Trener Rene Hake zna Klicha z czasów jego gry w PEC Zwolle, w którym był asystentem Arta Langelera i Rona Jansa.

- Z trenerem mam dobry kontakt i ufa mi. Przed meczem zapytał, czy chciałbym być kapitanem i bardzo chętnie na tę propozycję przystałem. To był mój pierwszy mecz z opaską - mówił po spotkaniu z ADO Den Haag Klich.

Odkąd Klich trafił do Twente, czyli od sierpnia, nie opuścił ani minuty w meczach ligowych i Pucharu Holandii. O tym, jak dużym zaufaniem trener Hake go obdarzył Klicha, niech świadczy też to, że wychowanek Tarnovii został pierwszym wykonawcą rzutów karnych i po strzałach z "wapna" zdobył dla Twente już trzy bramki.

ZOBACZ WIDEO Nokaut Napoli, piękny gol Zielińskiego! Skrót meczu Cagliari Calcio - SSC Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Klich jest prawdziwym liderem zespołu z Enschede, a odpowiedzialność na siebie musiał wziąć siłą rzeczy - aż trudno w to uwierzyć, ale 26-letni Polak jest jednym z najstarszych zawodników Twente. To wymaga od niego większej dojrzałości w grze, ale Klich dobrze odnajduje się w nowej roli.

Klich robi w Holandii wszystko, by wrócić do drużyny narodowej, a przypomnijmy, że na początku kadencji Adama Nawałki był on podstawowym zawodnikiem drużyny narodowej. Na ponowne powołanie czeka już od września 2014 roku. Po raz ostatni w koszulce z białym orłem zagrał w meczu 1. kolejki el. Euro 2016 z Gibraltarem. Potem stracił miejsce w reprezentacji, ponieważ nie grał w VfL Wolfsburg, a po przenosinach do 1. FC Kaiserslautern też miał problemy z regularnymi występami.

Odrodził się dopiero teraz w Holandii. Klich jest pod obserwacją sztabu szkoleniowego reprezentacji i niewykluczone, że w marcowym meczu el. MŚ 2018 z Czarnogórą otrzyma swoją szansę od selekcjonera.

Źródło artykułu: