ME: Górnik lepszy od Lecha

Pięć goli padło w ostatnim meczu 20. kolejki Młodej Ekstraklasy. Na stadionie we Wronkach Lech Poznań uległ Górnikowi Zabrze 2:3. Goście zasłużenie zainkasowali trzy punkty, będąc zespołem lepszym zwłaszcza w pierwszej połowie. Bramki dla drużyny Marka Piotrowicza zdobyli Łukasz Kmieć, Bartłomiej Maciejewski oraz Dawid Jarka. Dla Kolejorza trafiali natomiast Jakub Wilk i Łukasz Białożyt.

W pierwszej części spotkania zdecydowanie lepsze wrażenie sprawiali zabrzanie. Piłkarze z Górnego Śląska opanowali środek pola i atakowali zdecydowanie częściej niż ekipa Jerzego Cyraka. Lech zagroził bramce Łukasza Skorupskiego tylko raz - w 7. minucie. Wówczas dobrą centrą z rzutu rożnego popisał się Gordan Golik, a celnie głową uderzył Maciej Woźniak. Piłka leciała jednak w sam środek i golkiper gości nie miał problemów ze skuteczną interwencją.

Przyjezdni często sprawdzali czujność Jasmina Buricia, ale bardzo długo sytuacje przez nich stwarzane nie były wystarczająco klarowne. W 37. minucie bramkarz Lecha nie miał już jednak żadnych szans i skapitulował po raz pierwszy. Po świetnym podaniu Dawida Jarki, Łukasz Kmieć nie zmarnował sytuacji sam na sam i posłał piłkę w długi róg. Zabrzanie nie zamierzali poprzestać na skromnym prowadzeniu i po czterech minutach powiększyli przewagę. Po całej serii błędów w defensywie Kolejorza, futbolówka trafiła pod nogi zupełnie niekrytego Bartłomieja Maciejewskiego, a ten pokonał Buricia precyzyjnym uderzeniem po ziemi z 15 metrów.

W tym fragmencie spotkania poznaniacy spisywali się bardzo słabo i niewiele brakowało, a na przerwę schodziliby przy wyniku 0:3. W 43. minucie soczysty strzał z 20 metrów oddał Łukasz Rupa. Golkiper Kolejorza obronił z najwyższym trudem.

Po zmianie stron trener gospodarzy, Jerzy Cyrak dokonał aż czterech zmian i przyniosło to spodziewany efekt. Młodzi lechici nieco uporządkowali grę w środku pola i zaczęli wreszcie stwarzać sytuacje pod bramką Skorupskiego. W 54. minucie piękne trafienie zaliczył Jakub Wilk, który wykorzystał nieco swobody w narożniku pola karnego i oddał świetny strzał pod poprzeczkę. Golkiper Górnika nie miał szans uniknięcie nieszczęścia i na tablicy wyników zrobiło się 1:2. Radość poznaniaków trwała jednak krótko, gdyż odpowiedź zabrzan była natychmiastowa. Trzecią bramkę dla ekipy Marka Piotrowicza strzelił Jarka. 22-letni napastnik otrzymał idealne podanie od aktywnego w tym meczu Maciejewskiego i bez najmniejszego trudu pokonał Andrzeja Witana w sytuacji sam na sam.

W dalszej części spotkania poznaniacy mieli kilka okazji, by jeszcze nawiązać walkę, lecz strzały Woźniaka, Wilka i Harisa Handzicia, choć celne, nie znalazły drogi do siatki. Drugi gol dla Lecha padł dopiero w 88. minucie i to dość przypadkowo. W polu karnym zabrzan szarżował Łukasz Białożyt, który uderzał aż dwukrotnie. Pierwsza próba została zablokowana, a przy drugiej goście mieli ogromnego pecha. Piłka odbiła się bowiem od nogi jednego z obrońców i kompletnie zmyliła Skorupskiego. Efekt? Poznaniacy znów uzyskali trafienie kontaktowe i końcówka zapowiadała się interesująco. Ekipa Jerzego Cyraka wyczuła szansę na wywalczenie remisu, lecz czasu było już bardzo niewiele. Piłkarze Górnika starali się jak najdłużej przebywać na połowie rywali i osiągnęli swój cel, zdobywając ostatecznie komplet punktów.

- Po pierwszej połowie prowadziliśmy 2:0 i wydawało się, że spokojnie będziemy kontrolować boiskowe wydarzenia. Gospodarze powalczyli jednak o zmianę wyniku i, mimo że po przerwie strzeliliśmy jeszcze jednego gola, do końca nie mogliśmy być pewni zwycięstwa. Jestem jednak bardzo zadowolony, bo moi zawodnicy zaliczyli kolejny udany występ. Stawka spotkań w Młodej Ekstraklasie nie jest może zbyt wysoka, ale każdy z piłkarzy wie, że ma szansę coś osiągnąć. Wyniki nie przesłaniają nam najważniejszego celu, jakim jest szkolenie młodzieży, ale jeśli uda się zakończyć rozgrywki na wysokim miejscu, będziemy się cieszyć - powiedział szkoleniowiec Górnika, Marek Piotrowicz.

Dużo gorszy humor po końcowym gwizdku sędziego miał opiekun Kolejorza, Jerzy Cyrak. - Moi zawodnicy wyszli na boisko bez wiary w sukces. W efekcie nie potrafiliśmy odpowiednio rozegrać akcji. W pierwszej połowie zbyt rzadko gościliśmy pod bramką Górnika. Po przerwie było już trochę lepiej, ale wciąż dało się zauważyć pewne mankamenty. Czasami obrońcy nie skracali odpowiednio pola gry, przez co rywale mieli sporo miejsca podczas kontrataków. Pracujemy nad poprawą tych elementów. Moi piłkarze muszą przede wszystkim nabrać swobody w grze, bo tego brakuje im najbardziej - ocenił.

Warto dodać, że zawodnicy Kolejorza przegrali w poniedziałek po raz czwarty z rzędu i stracili pozycję wicelidera Młodej Ekstraklasy. Z kolei Górnik wygrał piąty mecz z rzędu, ponadto zaliczył 15. kolejny występ bez porażki.

Lech Poznań - Górnik Zabrze 2:3 (0:2)

0:1 - Kmieć 37'

0:2 - Maciejewski 41'

1:2 - Wilk 54'

1:3 - Jarka 56'

2:3 - Białożyt 88'

Składy:

Lech Poznań: Burić (46' Witan) - Jasiński (60' Przybylski), Królak, Woźniak, Kikut (46' Kucharski), Wicberger, Kowalski, Golik (46' Wilk), Łoziński, Wrzeszcz (60' Białożyt), Wicher (46' Handzić).

Górnik Zabrze: Skorupski - Gancarczyk, Krotofil, Szymura, Gęsikowski, Maciejewski (85' Halama), Wereszczyński, Kmieć (90+1' Papież), Rupa, Jarka, Trznadel (90+3' Rabiej).

Żółta kartka: Kowalski (Lech).

Sędzia: Janusz Gierczyński (Leszno).

Widzów: 111.

Najlepszy piłkarz Lecha: Jakub Wilk.

Najlepszy piłkarz Górnika: Bartłomiej Maciejewski.

Najlepszy piłkarz meczu: Bartłomiej Maciejewski.

Statystyki I połowy:

strzały - 1:9

strzały celne - 1:7

strzały niecelne - 0:2

rzuty rożne - 3:0

spalone - 0:1

Statystyki II połowy:

strzały - 8:5

strzały celne - 4:3

strzały niecelne - 4:2

rzuty rożne - 4:3

spalone - 1:0

Statystyki całego meczu:

strzały - 9:14

strzały celne - 5:10

strzały niecelne - 4:4

rzuty rożne - 7:3

spalone - 1:1

Źródło artykułu: