W 83. minucie Kevin Volland zdołał już minąć Manuela Neuera i zamierzał głową skierować piłkę do pustej bramki. Nie uczynił tego, ponieważ rozpaczliwie interweniujący Javi Martinez zablokował jego uderzenie ręką. Mimo to, sędzia Marco Fritz nie podyktował "jedenastki" dla Bayeru Leverkusen.
"Ręka Martineza uratowała Bayernowi zwycięstwo" - zatytułował relację ze szlagieru portal "Sport1".
Wątpliwości nie mieli również dziennikarze "Bilda": "Szczęście Bayernu w końcówce. Martinez sprawił, że piłka nie przekroczyła linii bramkowej, ale wykorzystał do tego rękę. Arbiter Fritz tego nie dostrzegł, a mógł nie tylko podyktować karnego, lecz także pokazać Hiszpanowi czerwoną kartkę" - zrelacjonowano.
"Według arbitra nie było podstaw do przerwania gry, chociaż rzut karny i czerwona kartka były logiczną konsekwencją interwencji Martineza" - podsumował magazyn "Kicker".
ZOBACZ WIDEO Skromna wygrana Rennes - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]