Ledwie dwa razy w historii reprezentacja Polski zagrała 11 listopada. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w 2011 roku, kiedy zbiegły się aż trzy liczby: 11.11.11 rok.
Wówczas podejmowaliśmy w towarzyskim spotkaniu Włochów na stadionie we Wrocławiu. Była to inauguracja tego obiektu zbudowanego z myślą o Euro 2012, ale kiepska postawa Biało-Czerwonych spowodowała, że przegraliśmy 0:2. Pierwszą bramkę po błędzie, Wojciecha Szczęsnego, strzelił Mario Balotelli, który przelobował polskiego golkipera.
W drugiej połowie po uderzeniu głową Giampaolo Pazzini piłka przeleciała między nogami Szczęsnego i takim wynikiem zakończyło się spotkanie.
Określono go z jednym z najsłabszych pod wodzą ówczesnego selekcjonera reprezentacji Polski Franciszka Smudy.
Drugi raz 11 listopada zagraliśmy w 1987 roku. Ten mecz będziemy wspominać już dużo lepiej, ponieważ w eliminacjach do mistrzostw Europy zmierzyliśmy się z Cyprem na wyjeździe. Po bramce Marka Leśniaka 16 minut przed końcem zwyciężyliśmy 1:0.
ZOBACZ WIDEO Zbigniew Boniek: Z Rumunami zawsze się męczyliśmy (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}