Łukasz Skorupski: Czas zaistnieć w kadrze

Newspix / ZUMA
Newspix / ZUMA

Jestem w najlepszej formie odkąd trafiłem do Włoch. Teraz chciałbym zaistnieć w reprezentacji - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Łukasz Skorupski. O bramkarzu Empoli mówią ostatnio całe piłkarskie Włochy.

W tym artykule dowiesz się o:

Ostatnie mecze Skorupskiego w Serie A były spektakularne. Polak zwłaszcza w spotkaniach z Napoli (0:2) i Romą (0:0) odbijał piłkę w sytuacjach niemożliwych. Dwukrotnie znalazł się w 11. kolejki wybieranej przez "Football Italia", a inne cenione media wyróżniały go najwyższymi notami z drużyny i nazywały "nadzwyczajnym". Pomocnik AS Romy Radja Nainggolan żartował nawet po meczu, że Skorupski, obecnie wypożyczony z Romy do Empoli, mógłby być dla swoich kolegów z Rzymu milszy i puścić chociaż jednego gola.

- Po meczu wszedłem do szatni Romy i przywitałem się z chłopakami. Wszyscy mnie tam lubią, ale widziałem, jak na mnie patrzą. Byli wkurzeni! Dla Romy remis z Empoli jest jak porażka. Był to dla mnie ważny mecz, ale nie najważniejszy - mówi nam Skorupski.

Po sezonie rozstrzygnie się, czy bramkarz wróci do stolicy Włoch. Od dwóch lat gra w Empoli, jest zawodnikiem pierwszego składu. Bramkarzem Romy jest obecnie Wojciech Szczęsny, który również jest do niej wypożyczony - do końca tego sezonu z Arsenalu. Skorupski nie był nigdy w tak wysokiej dyspozycji. - Się pracuje, to się ma, nie? - śmieje się, gdy pytamy go o przełom w karierze. - To efekt ciężkiej pracy. Mocno trenuje, wysypiam się, dobrze się odżywiam, głowa jest czysta. Szczegóły. To wszystko przekłada się na mecz - analizuje.

- Jestem w najlepszej dyspozycji, odkąd przeprowadziłem się do Włoch - twierdzi. Z Górnika Zabrze do Romy przeszedł w 2013 roku. - Myślę, że potrafię wyciągnąć z siebie więcej - uzupełnia. Kolejnym celem jest zaistnienie w reprezentacji. - Wcześniejsze powołanie do kadry też dało mi pozytywnego kopa. Powoli będę starał się w reprezentacji zaistnieć. Wiem, że na początku będzie trudno, ale się nie poddaję. Ostatnio trener bramkarzy Jarosław Tkocz pisał smsy, że dobrze wypadłem. Mam nadzieję, że nie umknęło to selekcjonerowi Nawałce - opowiada piłkarz, który otrzymał powołanie do kadry na dwa najbliższe mecze: eliminacji MŚ z Rumunią (11.11) i towarzyski ze Słowenią (14.11).

Skorupski nie chce na razie komentować, co stanie się z nim po sezonie. W Serie A rozegrał 45 meczów, z czego czternaście zakończył z czystym kontem. Włoskie media są zgodne: dojrzał, by zastąpić w Rzymie Szczęsnego. - Nie wiem, czy wrócę do Rzymu, czy trafię gdzie indziej. Nie znam planów Romy. Chcę zagrać bardzo równy i dobry sezon, a nie podniecać się kilkoma udanymi interwencjami. Zresztą - żebym nie odfrunął, pilnują mnie dziewczyna i menadżer Konrad Gołoś, choć myślę, że mi to nie grozi - kończy bramkarz.

Jego Empoli zagra w niedzielę z Pescarą na wyjeździe (godz. 12.30).

ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Był Prijo, było party!

Komentarze (0)