Mecz Borussia Dortmund - Legia bez warszawskich kibiców?!

Newspix / Ruben Albarran
Newspix / Ruben Albarran

Jak dowiedział się portal WP SportoweFakty, władze Legii rozważają możliwość całkowitego wycofania się z dystrybucji biletów na wyjazdowy mecz z Borussią Dortmund 22 listopada. Oznaczałoby to, że sektor gości pozostałby w trakcie spotkania pusty.

Tuż po powrocie z meczu w Madrycie Seweryn Dmowski, dyrektor ds. mediów i public relations w Legii, zwołał konferencję prasową, na której odniósł się do wydarzeń w bezpośrednim otoczeniu Estadio Santiago Bernabeu. Kibice mistrza Polski niedługo przed pierwszym gwizdkiem w meczu Real Madryt - Legia starli się tam z hiszpańską policją. Już podczas wspomnianego briefingu po raz pierwszy pojawiła się informacja, że efektem zajść będzie zmiana dotychczasowej formuły organizacji kibicowskich wyjazdów.

- Powtórzenie takiego modelu wyjazdu - z tak liczną grupą - na mecz z Borussią także może się zakończyć incydentami. Dlatego klub w całości przejmie kwestię dystrybucji biletów - mówił Dmowski.

Do tego czasu, czyli zamieszek w Madrycie, to Stowarzyszenie Kibiców Legii Warszawa przeprowadzało wśród kibiców zapisy, a do klubu trafiała jedynie gotowa lista chętnych. Odpowiednia komórka klubowa listę weryfikowała i zatwierdzała. - Istniało wtedy ryzyko, że ktoś mógł kupić bilet, posługując się fałszywymi dokumentami. Teraz klub prześwietli każdego nabywającego wejściówkę - tłumaczył kilkanaście dni temu przedstawiciel warszawskiego klubu.

Już wtedy pojawiła się informacja, że władze mistrza Polski będą chciały ograniczyć liczbę sprzedawanych wejściówek na mecz piątej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów z kilku tysięcy do kilkuset sztuk. Tyle tylko, że jak udało się nam ustalić, to jedynie jedna z organizacyjnych wersji. Inna zakłada możliwość całkowitego wycofania się z dystrybucji biletów. Efekt? Sektor gości pozostałby pusty, a jacykolwiek kibice Legii Warszawa, którzy pojawiliby się na trybunach, bilety nabywaliby jedynie przez kanały dystrybucji Borussii Dortmund. Oznaczałoby to, że możliwość ewentualnego wejścia fanów ze stolicy Polski na stadion byłaby - jeśli nie wykluczona - to bardzo mocno utrudniona.

Klub oficjalnie sprawy na razie nie komentuje. Ostateczna decyzja ogłoszona ma zostać po meczu z Realem Madryt, jeszcze w tym tygodniu.

Zinedine Zidane: Szanujemy Legię. To niebezpieczna drużyna (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (3)
avatar
Białe Legiony
2.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piłka nożna dla kibiców ! 
avatar
Imisirah
2.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Szkoda mi normalnych kibiców i zawodników ale klub powinien wcześniej odcedzić ziarna od plew. 
avatar
Sokkar
2.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
W sumie... może to i dobrze?? Najwyższa pora zrobić porządki i oddzielić bydło od kibiców mojego ukochanego klubu.