Leo Messi - koszmar angielskich klubów

PAP/EPA /  	PAP/EPA/ALEJANDRO GARCIA
PAP/EPA / PAP/EPA/ALEJANDRO GARCIA

We wtorek FC Barcelona ma szansę wygrać czwarty kolejny mecz w Lidze Mistrzów. Czy Manchester City znów pogrąży Leo Messi? Argentyńczyk ma znakomity bilans w starciach z angielskimi klubami.

Dwa tygodnie temu Manchester City przyjechał do Katalonii z dużą wiarą w wywiezienie z Camp Nou co najmniej jednego punktu. Znakomity początek sezonu dawał nadzieje fanom The Citizens, że drużyna Pepa Guardiola stawi czoła gwiazdom Barcelony.

Gospodarze nie rozegrali wprawdzie wielkiego meczu, choć wynik 4:0 mógł sugerować coś innego. Gości niemal w pojedynkę rozbił jeden piłkarz. Lionel Messi trzy razy trafił do siatki i udowodnił, że choć coraz częściej pojawia się w środku boiska, to wciąż potrafi znakomicie wykańczać akcje Blaugrany.

We wtorkowy wieczór Barca rozegra rewanż w Manchesterze. I choć w podstawowym składzie pojawią się takie gwiazdy jak Neymar czy Luis Suarez, to jeśli mistrz Hiszpanii będzie tego dnia strzelał gole, to według statystyki największe szanse ma na to Messi.

Bilans Argentyńczyka w spotkaniach z angielskimi klubami jest bowiem rewelacyjny. W swojej karierze Messi rozegrał przeciwko drużynom z Premier League 15 meczów i strzelił aż 16 bramek! Z klubami z żadnego innego kraju La Pulga nie ma tak znakomitej statystyki.

- To znakomity zespół. Ponadto mają na ławce Pepa Guardiolę, co tylko ich wzmacnia - powiedział przed spotkaniem Messi. Choć relacje piłkarza ze swoim byłym trenerem są znakomite, to odkąd Guardiola odszedł z Barcelony, Argentyńczyk nie ma dla niego litości.

Rok temu napastnik dwa razy trafił do siatki Bayernu Monachium, na którego ławce siedział właśnie Pep. Dwa tygodnie temu strzelił już trzy gole jego drużynie. Czy jest prawdopodobne, by we wtorek utrzymał tę serię?

ZOBACZ WIDEO Ronaldo zmarnował rzut karny, ale ustrzelił hat-trick! Real zbił Deportivo. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)