Rafał Grzelak: To niebywałe, co pokazujemy

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara

Korona Kielce po klęsce w Chorzowie z Ruchem spadła na dno Lotto Ekstraklasy. Załamany porażką był Rafał Grzelak. - Strasznie nam przykro. Nie takie są oczekiwania w klubie - przyznał.

Czarna seria Korony Kielce trwa. W poniedziałkowy wieczór Złocisto-Krwiści zostali rozbici w Chorzowie. Klęska 0:4 była piątą porażką z rzędu zespołu z Kielc. - Nie tylko ta kolejka była dla nas zła, ale także wcześniejsze, w których przegrywaliśmy. Do Chorzowa przyjechaliśmy po przełamanie, mieliśmy w końcu zacząć punktować. Tymczasem zostaliśmy rozbici. To niebywałe, co pokazujemy. Strasznie nam przykro. Nie takie są oczekiwania w klubie. - martwił się po spotkaniu Rafał Grzelak.

Grający w meczu z Ruchem na pozycji stopera zawodnik nie chciał wskazywać winnych kolejnej wysokiej porażki. - Za straty goli nie odpowiadają tylko obrońcy, bronimy przecież całym zespołem. Cały czas to sobie powtarzamy. Dodatkowo jest problem z przodu, bo nie potrafimy zdobywać goli - zakończył załamany Grzelak.

ZOBACZ WIDEO Wymęczone zwycięstwo Realu. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)