Nijaki Kamil Grosicki. Polak może usiąść na ławce w meczu przeciwko Stępińskiemu

East News / AFP
East News / AFP

Wielkie derby Bretanii to pojedynek FC Nantes ze Stade Rennes. Polskich kibiców elektryzuje jednak z powodu gry naszych zawodników: Mariusza Stępińskiego oraz Kamila Grosickiego.

Jednak ostatnie tygodnie Kamila Grosickiego w Stade Rennes są nijakie. Polak w trzech poprzednich meczach nie strzelił ani jednej bramki i nie miał też asysty. Z Bordeaux zagrał przeciętnie.

- Kamil nie grał ani źle, ani dobrze. Może nawet z Nantes usiąść na ławce rezerwowych. Mam wrażenie, że jest lepszy, gdy wchodzi na boisku jako zmiennik - mówi WP SportoweFakty Jeremy Goujon, dziennikarz francuskiej gazety "20 Minutes".

- Trudno rozczytać decyzje trenera. Wydawało się, że w poprzednią niedzielę zagra Wesley Said, a tymczasem usiadł na ławce. Teraz tak może być z Grosickim - dodaje.

Mimo iż to starcie trzynastej drużyny z siódmą, to we Francji jest o nim dość głośno. To derby Bretanii i dla fanów obu zespołu bardzo ważne spotkanie. Stade Rennes może się pochwalić tym, że od jedenastu lat nie przegrało na stadionie Nantes, a w poprzednim sezonie wygrało oba spotkania. Na własnym obiekcie aż 4:1 i jedną z bramek zdobył właśnie Kamil Grosicki.

ZOBACZ WIDEO Zapłakany, chciał uciekać. Oto początki Cristiano Ronaldo. Wróci jeszcze do domu?

- Trudno wskazać kto jest faworytem meczu. Rennais nie przegrało na stadionie Nantes od ponad 10 lat, ale Nantes wygrało dwa z rzędu mecze w Ligue 1 - dodaje Goujon.

W podstawowym składzie Nantes powinien pojawić się Mariusz Stępiński. Polak od momentu transferu gra w każdym spotkaniu od pierwszej minuty i jego dorobek to sześć meczów i po dwa gole oraz asysty.

Natomiast Grosicki w sześciu ligowych starciach zdobył jedną bramkę i asystował przy innej. Działo się to jednak w jednym pojedynku. W pozostałych nie wpisywał się do protokołu meczowego.

Początek pojedynku Nantes - Rennais o w sobotę o godzinie 20:00.

Źródło artykułu: