Liga Mistrzów: Sędziowskie błędy w Neapolu. Besiktas sprawcą niespodzianki. 82 minuty Zielińskiego

PAP/EPA / PAP/EPA/CIRO FUSCO
PAP/EPA / PAP/EPA/CIRO FUSCO

SSC Napoli na swoim terenie dość niespodziewanie pozwoliło się ograć Besiktasowi Stambuł. Padło aż 5 goli, z czego dwa po błędach rosyjskiej trójki sędziowskiej.

Po pierwszej połowie meczu w Neapolu wyświechtane powiedzenie, że piłka nożna nie jest sprawiedliwa, pasowało jak ulał. SSC Napoli dominowało na murawie, ale do szatni schodziło przegrywając. Już pierwszy ofensywny wypad Besiktasu Stambuł przyniósł gola. Dośrodkowywać z prawego skrzydła próbował Beck, ale został przyblokowany. Po chwili piłka ponownie znalazła się z prawej strony. Tym razem w polu karnym dopadł do niej Ricardo Quaresma. Mocne wstrzelenie wzdłuż bramki bezproblemowo wykończył Adriano Correia.

Napoli miało swoje okazje, ale nieskutecznością raził Dries Mertens. Jednak to właśnie Belg dał wyrównanie. Występujący w niecodziennej roli, jako wysunięty napastnik, idealnie wbiegł tuż przed bramkę i zmienił kierunek lotu piłki po podaniu od Marka Hamsika.

Goście schodzili na przerwę z prowadzeniem, a spora w tym zasługa Jorginho. Pomocnik tak zagrywał do własnego bramkarza, że zaliczył "asystę". Vincent Aboubakar długo biegł sam w kierunku bramki. Strzelił dość niepewnie, ale piłka odbiła się tuż przed Reiną i po kontakcie z jego nogami wpadła pod poprzeczkę.

W drugiej połowie Włosi powinni szybko wyrównać. Po faulu Fabriego na Mertensie, arbiter podyktował jedenastkę. Duża w tym zasługa Piotra Zielińskiego, który świetnym prostopadłym podaniem rozpoczął akcję swojej drużyny. Do piłki podszedł Lorenzo Insigne, ale uderzył zbyt lekko i bramkarz rzucił się dokładnie tam gdzie leciała futbolówka. To była pełna rehabilitacja za sprokurowanie rzutu karnego.

ZOBACZ WIDEO Radović: to nasz najlepszy mecz w LM

Gospodarze atakowali i udało im się wyrównać stan meczu, choć okoliczności były bardzo kontrowersyjne. Rosyjski arbiter zaskoczył wszystkich odgwizdując drugą jedenastkę, za rzekome przytrzymywanie Mertensa. Caner Erkin nie mógł się z tym pogodzić i otrzymał żółtą kartkę. Wprowadzony w drugiej części Manolo Gabbiadini nie powtórzył błędu kolegi i pewnie pokonał Fabriego z 11 metrów.

Ostatni gol tego meczu to również zasługa trójki sędziowskiej. Z rzutu wolnego dośrodkował Quaresma, a Aboubakar był na wyraźnym ofsajdzie. Gwizdka jednak nie było, a Kameruńczyk z bliska celnie uderzył głową. Besiktas sensacyjnie zdobył Neapol!

SSC Napoli - Besiktas Stambuł 2:3 (1:2)
0:1 - Adriano Correia 13'
1:1 - Dries Mertens 30'
1:2 - Vincent Aboubakar 38'
2:2 - Manolo Gabbiadini (k.) 69'
2:3 - Vincent Aboubakar 86'

Składy:

SSC Napoli: Pepe Reina - Christian Maggio, Vlad Chiriches, Kalidou Koulibaly, Faouzi Ghoulam, Jorginho (70' Amadou Diawara), Piotr Zieliński (82' Allan), Marek Hamsik, Jose Callejon, Dries Mertens, Lorenzo Insigne (65' Manolo Gabbiadini).

Besiktas Stambuł: Fabri - Andreas Beck, Marcelo, Dusko Tosić, Caner Erkin, Atiba Hutchinson, Necip Uysal (90' Talisca), Ricardo Quaresma, Tolgay Arslan (75' Cenk Tosun), Adriano Correia (70' Gokhan Inler), Vincent Aboubakar.

Żółte kartki: Maggio (Napoli) oraz Correira, Erkin, Aboubakar (Besiktas).

Sędzia: Siergiej Karasiew (Rosja).

W drugim spotkaniu grupy B Benfica Lizbona pewnie rozprawiła się na wyjeździe z Dynamem Kijów. Pierwszego gola Portugalczycy zdobyli po rzucie karnym. Vitorino Antunes podciął Goncalo Guedesa, a z 11 metrów celnie uderzył Eduardo Salvio. Wynik w drugiej połowie ustalił Franco Cervi, który najpierw z 8 metrów trafił w partnera, a następnie skutecznie poprawił.

Dynamo Kijów - Benfica Lizbona 0:2 (0:1)
0:1 - Eduardo Salvio (k.) 9'
0:2 - Franco Cervi 55'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 SSC Napoli 6 3 2 1 11:8 11
2 Benfica Lizbona 6 2 2 2 10:10 8
3 Besiktas Stambuł 6 1 4 1 9:14 7
4 Dynamo Kijów 6 1 2 3 8:6 5
Komentarze (2)
avatar
marco928
20.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzecia z rzędu porażka Napoli, druga po kontuzji Arka. Czy jego nieobecność aż tak paraliżuje pozostałych. Jeszcze kilka tygodni temu grali świetną piłkę, teraz po tym zostały tylko wspomnieni Czytaj całość
avatar
vanhorne
19.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pierwszy mecz bez milika i pierwsza wtopa