Skandal w I lidze. Piłkarz do sędziego: "Wy sprzedajne szm..."

PAP / PAP/Adam Warżawa / Radość piłkarzy Chojniczanki
PAP / PAP/Adam Warżawa / Radość piłkarzy Chojniczanki

Chojniczanka Chojnice zremisowała 1:1 na wyjeździe z Sandecją Nowy Sącz w zaległym meczu 11. kolejki I ligi. Zawodnikom puszczały nerwy - szczególnie w końcówce. Brylował w tym pomocnik Paweł Zawistowski.

32-letni piłkarz uratował punkt swojemu zespołowi golem z 71. minuty spotkania. Popisał się pięknym strzałem z rzutu wolnego. Mecz zakończył się wynikiem 1:1, a Paweł Zawistowski już po końcowym gwizdku ujrzał czerwoną kartkę po tym, jak krzyknął do sędziego Tomasza Wajdy: "Wy sprzedajne szm**y!". Takie słowa zostały odnotowane w protokole.

Dlaczego na boisku zrobiło się tak nerwowo? Wszystko przez nieuznany gol Tomasza Mikołajczaka. Napastnik Chojniczanki w 86. minucie egzekwował rzut karny, bramkarz Łukasz Radliński odbił piłkę przed siebie, ale przy dobitce już był bezradny. Po protestach graczy Sandecji i konsultacji z asystentem, arbiter zmienił decyzję uznając, że golkiper był faulowany przy drugim strzale.

Nerwowa atmosfera udzieliła się też na ławce Chojniczanki. Już w piątej minucie doliczonego czasu gry na trybuny został odesłany kierownik drużyny Maciej Chrzanowski, który w impulsywny sposób krytykował decyzje sędziego.

Po nieuznanym golu żółtymi kartkami za podobne zachowanie zostali ukarani Maciej Małkowski z Sandecji i Piotr Kieruzel z Chojniczanki.

ZOBACZ WIDEO: Adam Nawałka o Danii: musimy być świadomi, że czeka nas trudny mecz

Źródło artykułu: