Bianconeri w miniony weekend przegrali pierwszy mecz w sezonie. Ich pogromcą okazał się Inter Mediolan. Podopieczni Massimiliano Allegrego długo nie leczyli jednak ran i już trzy dni później rozbili u siebie Cagliari Calcio aż 4:0, już do przerwy przesądzając losy rywalizacji (3:0). Dzięki remisowi SSC Napoli Stara Dama wróciła na fotel lidera włoskiej ekstraklasy.
- Bardzo ważne było dla nas, by odpowiedzieć na porażkę na San Siro. Niedzielny mecz otworzył nam oczy i cała grupa potrafiła odpowiednio zareagować - przyznał po ostatnim występie doświadczony obrońca Juventusu Turyn, Andrea Barzagli.
Ekipa ze stolicy Piemontu ma za sobą słabszy okres, w którym nie tylko przegrała w lidze, ale też zremisowała na własnym terenie w Lidze Mistrzów spotkanie z Sevilla FC. Oczekiwania odnośnie tych spotkań były na pewno większe niż ich rezultaty. Ostatnie wydarzenia powinny jednak wpłynąć na postawę piłkarzy Juve w kolejnych starciach.
- Wysłaliśmy wiadomość, częściowo również nam samym. Pokazaliśmy, że jeśli będziemy walczyć, możemy dać sobie radość. Jeśli jednak przyjmiemy coś za pewnik, zostaniemy z niczym - zaznaczył 35-letni defensor.
ZOBACZ WIDEO: Forum polskiego futbolu: polska liga na fali wznoszącej (źródło TVP)
{"id":"","title":""}