W konfrontacji dwóch odważnie grających zazwyczaj zespołów od pierwszego gwizdka działo się bardzo dużo. Jedni i drudzy starali się atakować, a dogodnych sytuacji nie brakowało. Gorzej było ze skutecznością i pomimo 19 strzałów z obu stron do przerwy goli nie było.
Lepiej prezentujący się od rywala goście zaspali w 55. minucie, kiedy w podbramkowym zamieszaniu Lukas Rupp uderzył z 15 metrów i po rykoszecie od nogi Andreja Kramaricia piłka wpadła do siatki.
Byki szybko odpowiedziały trafieniem Dominika Kaisera po błędzie Olivera Baumanna i niewiele brakowało, by wkrótce później wyszły na prowadzenie. Golkiper Hoffenheim zrehabilitował się za pomyłkę i w kapitalnym stylu obronił strzał Stefana Ilsankera.
Emocji w końcówce nie zabrakło. Najpierw po błyskawicznym kontrataku Mark Uth pokonał Petera Gulacsiego, a w ostatniej minucie regulaminowego czasu rywalizacji z perfekcyjnego dośrodkowania Benno Schmitza skorzystał Marcel Sabitzer i uratował punkt dla RB.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Malarz: cieszę się, że trafnie wytypowałem Real
{"id":"","title":""}
Jeśli zespół z Lipska będzie grał podobnie w kolejnych pojedynkach, Bundesliga bez wątpienia stanie się ciekawsza niż do tej pory. Podopieczni Ralpha Hasenhuettla nie obawiali się atakować i prowadzić gry, a przy odrobinie szczęścia mogli nawet zwyciężyć na trudnym terenie.
Za niespełna dwa tygodnie beniaminek podejmie Borussię Dortmund i będzie do prawdziwy test formy beniaminka.
TSG 1899 Hoffenheim - RB Lipsk 2:2 (0:0)
1:0 - Rupp 55'
1:1 - Kaiser 58'
2:1 - Uth 83'
2:2 - Sabitzer 90'
Składy:
Hoffenheim: Baumann - Kaderabek, Schaer, Suele, Ochs - Rudy, Vogt (46' Schwegler), Rupp (65' Amiri) - Kramarić (79' Terrazzino), Wagner, Uth.
Lipsk: Gulacsi - Schmitz, Orban, Compper (63' Forsberg), Halstenberg - Kaiser, Ilsanker, Demme, Werner (86' Bruno) - Sabitzer, Poulsen (82' Selke).