Mateusz Kuchta: Jedna jaskółka wiosny nie czyni

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela

Górnik Zabrze przegrał z Sandecją Nowy Sącz w 5. kolejce I ligi i spadł na 14. miejsce w tabeli. Mocno niepocieszony tym faktem był bramkarz Mateusz Kuchta i to nie z samego faktu porażki.

Górnik Zabrze ma problem, nie potrafi odnaleźć się w I-ligowej rzeczywistości po spadku z Ekstraklasy. Wydawało się, że po wygranej z Pogonią Siedlce wszystko wraca na dobre tory. - Okazało się, że jedna jaskółka wiosny nie czyni. Mecz z Sandecją nie był dobry w naszym wykonaniu. Tracimy za dużo punktów i mam nadzieję, że nie będzie tak, że obudzimy się w momencie, kiedy będzie już za późno - podkreśla bramkarz Mateusz Kuchta.

20-letni zawodnik nie popisał się przy drugiej bramce strzelonej przez biało-czarnych. Akcja gospodarzy zaczęła się od jego fatalnego wybicia. Piłka trafiła do Macieja Małkowskiego, który zaliczył asystę przy golu Macieja Korzyma. - Nie mogę tak się zachować. Zła decyzja, niedokładność i tracimy bramkę - skomentował Kuchta.

Porażka 0:2 w Nowym Sączu była równoznaczna ze spadkiem Górnika na 14. miejsce w tabeli. Zabrzanie mają na koncie tylko jedno zwycięstwo. - Mamy problem ze zdobywaniem punktów. I liga jest ciężka. Uważam wręcz, że trudniej awansować do Ekstraklasy, niż walczyć w niej o utrzymanie. Są duże oczekiwania wobec nas i sami od siebie dużo oczekujemy. Musimy się jak najszybciej obudzić - zakończył bramkarz Górnika Zabrze.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Malarz: Mam nadzieję, że te słowa pomogły

Komentarze (0)