Łukasz Fabiański, który tak świetnie spisał się na Euro 2016, pokazał w pierwszym meczu Premier League, że z jego formą jest wszystko w jak najlepszym porządku.
Swansea City pojechała w sobotnie popołudnie do drużyny beniaminka Burnley FC, a gospodarze postawili trudne warunki Łabędziom.
Już w szóstej minucie zagotowało się pod bramką walijskiego klubu i po strzale Arfielda nie dał się pokonać Łukasz Fabiański. Polski golkiper musiał jeszcze poważniej interweniować kilka minut przed przerwą. Wówczas Burnley wyszło z szybką kontrą, którą silnym strzałem zakończył Andy Gray. Fabiański zdołał sparować futbolówkę.
Po zmianie stron były golkiper Arsenalu nadal być skoncentrowany i w 59. minucie bardzo silnie sprzed pola karnego przymierzył Dean Marney i "Fabian" efektowną paradą sparował futbolówkę na rzut rożny.
ZOBACZ WIDEO Radwańska i Kubot: boli nas ta porażka (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
To nie była ostatnia poważna interwencja reprezentanta Polski. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego Polak kapitalnie zatrzymał strzał z rzutu wolnego.
Tymczasem Swansea osiem minut przed końcem meczu zdobyła zwycięską bramkę. Leroy Fer z najbliższej odległości dobił strzał kolegi z drużyny i Łabędzie wygrały 1:0.
Burnley FC - Swansea City 0:1 (0:0)
0:1 - Leroy Fer 82'
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": historia pomnika Jezusa Odkupiciela (źródło TVP)
{"id":"","title":""}