Arka blado wypadła na tle Jagiellonii

PAP / Adam Warżawa
PAP / Adam Warżawa

Jagiellonia Białystok w piątkowy wieczór wypunktowała zespół Grzegorza Nicińskiego, pewnie wygrywając 4:1. Dla Arki Gdynia to druga porażka w Lotto Ekstraklasie.

Piłkarze Arki Gdynia w bardzo bojowych nastrojach udali się do Białegostoku na mecz z miejscową Jagiellonią. Żółto-niebiescy wygrali wcześniejsze dwa mecze po 3:0 i mieli nadzieje na kolejne punkty. Gracze Michała Probierza szybko jednak rozwiali wszelkie wątpliwości i już do przerwy prowadzili 2:0. Goście z Trójmiasta mieli olbrzymie problemy z powstrzymaniem Konstantinem Vassiljevem.

- Mecz nie ułożył się po naszej myśli. Założenia były zupełnie inne na pierwszą połowę, ale szybko stracona bramka pokrzyżowała plany. My zdobywamy doświadczenie w tej lidze i każdy następny mecz to dla nas duża lekcja pokory - mówi Antoni Łukasiewicz, środkowy pomocnik.

Doświadczony zawodnik żółto-niebieskich uważa, że zespół wyciągnie wnioski i w następnych meczach dzięki temu będzie znacznie silniejszy.

- Taką lekcję otrzymaliśmy od Jagiellonii, mamy dużo wniosków do wyciągnięcia, dużo rzeczy do poprawy. Jeśli chcemy być groźnym zespołem nie tylko na własnym stadionie, ale też na wyjazdach, to musimy wiele złych aspektów z naszej gry wyeliminować - podkreśla Łukasiewicz.

Gdynianie okazję do rehabilitacji będą mieli już we wtorek. W ramach Pucharu Polski zagrają na wyjeździe z Olimpią Zambrów.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": spacer po najbardziej urokliwych zakątkach metropolii (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: