Gonzalo Higuain po urlopie nie powrócił do dotychczasowego klubu, ale poprzez Juventus Turyn oraz swojego brata i zarazem agenta poinformował SSC Napoli o dokonaniu transferu. Negocjacje z neapolitańczykami nie były konieczne, ponieważ król strzelców Serie A miał w kontrakcie zawartą klauzulę odstępnego.
- Odkąd brat Higuaina zawiadomił nas o chęci transferu, rozumieliśmy, że grozi nam konieczność poszukiwania nowego napastnika. Nigdy nie wierzyliśmy jednak, że zawodnik tak nas potraktuje i po trzech latach spędzonych w Napoli odejdzie w taki sposób. Niektórzy uważają, że nazywanie go zdrajcą to przesada, ale ja myślę inaczej. W tym transferze zawiera się wszystko, co można określić jako zdrada - komentuje wściekły Aurelio De Laurentiis.
Działacze mają również pretensje do działaczy Juventusu. - Już wcześniej miałem swoje przemyślenia na temat sterników Juve, jednak mimo to spodziewałem się innego zachowania z ich strony. Wiem, że w umowie Higuaina była klauzula odstępnego i żadne formalne przewinienie nie zostało popełnione, może poza tajnymi testami medycznymi. Futbol jest jednak okrutny i nie ma w nim miejsca na sentymenty - dodaje.
Napoli już pracuje nad pozyskaniem nowych napastników, którzy zajmą miejsce Higuaina. Pierwszym ma być Arkadiusz Milik, drugim Mauro Icardi, o ile Inter Mediolan zgodzi się na transfer Argentyńczyka.
ZOBACZ WIDEO Juventus - Tottenham 2:1. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]