Trudno przypuszczać, żeby reprezentant Francji został w zespole z St James Park. Działacze Srok zacierają ręce, ponieważ Moussa Sissoko został przez nich wyceniony na 35 milionów funtów, a gdy kupowali go 3,5 roku temu to zapłacili za niego zaledwie 2,5 miliona euro.
W czerwcu mówiło się, że może trafić do Arsenalu, co wywołało entuzjazm u 26-latka, który nazwał Kanonierów "pięknym" klubem i że marzy o grze w Lidze Mistrzów.
- Dałem z siebie wszystko przez 3,5 roku i mam nadzieję, że będę mógł kontynuować swój rozwój na wyższym poziomie - powiedział Sissoko.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Maciej Żurawski wskazuje największych wygranych w reprezentacji Polski (źródło: WP)