Premier League: Wyśmienity Wasilewski, mistrzowskie Leicester

PAP/EPA
PAP/EPA

Marcin Wasilewski zagrał bardzo dobry mecz, a Leicester City w fantastycznym stylu ograło Everton 3:1. Dwie bramki zdobył Jamie Vardy.

To był wielki dzień dla Leicester City. Słynny artysta Andrea Bocelli przed meczem zaśpiewał na stadionie King Power Stadium, a pięć minut po pierwszym gwizdku sędziego mógł zaśpiewać Jamie Vardy. Reprezentant Anglii wrócił po zawieszeniu i od razu wpisał się na listę strzelców. Idealnie w pole karne dośrodkował Adam King, a Vardy z pięciu metrów zdobył gola.

Wróćmy jednak do zdarzeń sprzed początku spotkania, gdy zawodnicy Evertonu utworzyli specjalny szpaler dla piłkarzy Leicester. Brawami przywitali nowych mistrzów Anglii - w tym Marcina Wasilewskiego, który po raz drugi raz w sezonie pojawił się w podstawowym składzie i drugi raz właśnie w pojedynku z The Toffees.

Leicester szybko objęło prowadzenie i było zespołem zdecydowanym lepszym. Lisy atakowały i w 33. minucie zdobyli drugą bramkę. Riyad Mahrez wpadł w pole karne, ale futbolówkę wybił mu Leighton Baines. Zrobił to jednak tak pechowo, że trafiła ona pod nogi Andy'ego Kinga, który dopełnił formalności.

ZOBACZ WIDEO Pierwszy raz Leicester. Co wiemy o nowym mistrzu? (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Po pierwszej połowie gospodarze prowadzili 2:0, a świetnie grał Marcin Wasilewski. Polak był bezbłędny w defensywie i wielokrotnie zatrzymał Romelu Lukaku.

Po zmianie stron nadal atakowali mistrzowie Anglii i w 65. minucie wywalczyli rzut karny. Faulowany był Vardy i sam poszkodowany wykorzystał "jedenastkę", pokazując przy okazji niemiły gest bramkarzowi Evertonu.

Kilka minut później sędzia podyktował kolejny rzut karny. Znów podszedł do niego Vardy i miał szansę na dogonienie Harry'ego Kane'a w klasyfikacji najlepszych strzelców. Uderzył bardzo silnie, ale nad poprzeczką. Tym razem to Robles wykonał gest w kierunku snajpera Leicester.

Gości było stać na honorowe trafienie, ale sporo szczęścia miał Kevin Mirallas, ponieważ futbolówka dwukrotnie odbiła się tak, że z powrotem trafiła pod nogi Belga. Ostatecznie płaskim strzałem zdobył gola.

Leicester zwyciężyło 3:1 i po meczu miała miejsce mistrzowska feta.

Leicester City - Everton 3:1 (2:0)
1:0 - Jamie Vardy 5'
2:0 - Adam King 33'
3:0 - Jamie Vardy (k.) 65'
3:1 - Kevin Mirralas 88'

W 72. minucie Jamie Vardy (Leicester) nie wykorzystał rzutu karnego (uderzył nad poprzeczką).

Składy:

Leicester: Kasper Schmeichel - Danny Simpson, Marcin Wasilewski, Wes Morgan, Christian Fuchs, Marc Albrighton (67' Jeffrey Schlupp), Andy King, Ngolo Kante, Riyad Mahrez (90+1' Demarai Gray), Shinji Okazaki (62' Leonardo Ulloa), Jamie Vardy.

Everton: Joel Robles - Bryan Oviedo, Matthew Pennington, John Stones, Leighton Baines, James McCarthy, Tom Cleverley (63' Darron Gibson), Aaron Lennon, Ross Barkley (81' Leon Osman), Oumar Niasse (64' Kevin Mirallas, Romelu Lukaku.

Żółte kartki: Matthew Pennington, Tom Cleverley, Darron Gibson (Everton).

Sędzia: Andre Marriner.

Komentarze (12)
avatar
Maciej Pawel Pregowski
8.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego Wasyl i paru innych nie dostali medali??? 
avatar
kirurecek
8.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zabawne jest to video 
avatar
Jacek Kacprzak
8.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie redaktorze, skoro pisze pan "wyśmienity Wasilewski", to dlaczego tego orła nie ma w naszej kadrze na Euro. 
avatar
Jacek Kacprzak
8.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja jestem pewien, że Lisy w rozgrywkach kolejnej LM nie wyjdą z grupy. Mimo wszystko tej drużynie brakuje doświadczenia, klasowych zawodników. To jest mistrz jednego sezonu 
avatar
Jacek Kacprzak
8.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja jestem pewien, że Lisy w rozgrywkach kolejnej LM nie wyjdą z grupy. Mimo wszystko tej drużynie brakuje doświadczenia, klasowych zawodników. To jest mistrz jednego sezonu