Korona śrubuje serię bez porażki. "Zespół nieźle funkcjonuje"

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Bartosz Rymaniak
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Bartosz Rymaniak

Remis w 32. kolejce Ekstraklasy oznacza, że kielczanie nie przegrali w lidze już od ośmiu spotkań. Tak korzystnej serii zespół z Kolporter Areny nie miał od dawna. - Zespół nieźle funkcjonuje - przyznał Bartosz Rymaniak.

Ostatniej porażki drużyna Marcina Brosza doznała 27 lutego w starciu z Górnikiem Łęczna. Od tego momentu koroniarze zanotowali dwa zwycięstwa i aż sześć remisów. - Cel jest taki, żeby u siebie wygrywać a na wyjazdach punktować i nam się to udało. Mecz był trochę szalony bo Termalica miała swoją stuprocentową sytuację, my też mieliśmy swoje dwie okazje, które mogliśmy zamienić na bramkę, ale wywozimy punkt i trzymamy dystans nad zespołami z dołu - powiedział Bartosz Rymaniak.

Dlaczego spotkanie w Niecieczy nie dostarczyło emocji? - Oba zespoły nie wychylały się za bardzo, żeby nie dostać głupiej bramki. W górnej ósemce nie ma ryzyka spadku, a my musimy być konsekwentni i uważni, bo wiemy z czym może się wiązać strata punktów.

Był to kolejny solidny występ formacji obronnej Korony. - Zespół nieźle funkcjonuje, nie przegraliśmy od ośmiu meczów. Dobra gra jednego zawodnika napędza kolejnego - uważa.

Następnym rywalem złocisto-krwistych będzie znajdująca się w dołku ekipa z Łęcznej. - Musimy zrobić wszystko, żeby nie pozwolić Górnikowi na przełamanie i aby trzy punkty zostały w Kielcach.

Ewentualny triumf znacząco przybliży kielczan do pozostania w Ekstraklasie. - Od początku wiedzieliśmy, że każdy mecz jest bardzo ważny. Musimy patrzeć na swoją grę i wtedy myślę, że będziemy bliżej utrzymania w sobotę. Musimy zbierać punkty. Na razie nie ma się co wychylać, czeka nas kolejny mecz o życie.

Źródło artykułu: