Robert Lewandowski nie przebił się przez obronę Werderu. "Vestergaard uprzykrzył mu życie"

PAP / DPA
PAP / DPA

Robert Lewandowski w meczu ligowym z Schalke 04 (3:0) dwukrotnie skierował piłkę do bramki. Ta sztuka nie udała mu się we wtorkowym pojedynku półfinałowym Pucharu Niemiec z Werderem Brema (2:0).

Werder Brema pozostawił po sobie znacznie lepsze wrażenie niż Schalke 04 Gelsenkirchen. Gdyby nie pomyłka arbitra, który niesłusznie podyktował rzut karny dla Bayernu Monachium, goście straciliby na Allianz Arena tylko jednego gola po rzucie rożnym i "główce" Thomasa Muellera.

To była jedyna chwila słabości defensywy zespołu z północy Niemiec. Poza tym Jannik Vestergaard i Papy Djilobodji niemal bezbłędnie pracowali w destrukcji przeciwko Robertowi Lewandowskiemu i pozostałym graczom ofensywnym Bayernu.

"Przede wszystkim Vestergaard skutecznie uprzykrzał mu życie" - napisali w pomeczowym komentarzu redaktorzy "TZ". Dodali, że w 57. minucie zanosiło się nawet na trafienie Lewandowskiego, ale dogranie Muellera w kontrataku zdołał przeciąć bramkarz Felix Wiedwald. Poza tym Polak nie potrafił wykreować sobie dogodnej okazji do strzelenia gola.

Od "TZ" Lewandowski otrzymał notę "4" (gdzie "1" - najlepsza ocena, "6" - najgorsza), natomiast "Abendzeitung" przyznał napastnikowi "3". Bezkonkurencyjny w zespole okazał się tym razem autor obu trafień Mueller, który zostawił w cieniu również Kingsleya Comana, Mario Goetze oraz Francka Ribery'ego.

Czy Real i Atletico wyprzedzą Barcelonę w tabeli? Włącz Eleven 20.04 o 20:00 i zobacz walkę tych drużyn o mistrzostwo! SPRAWDŹ, gdzie oglądać kanał.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: Messi prawie potrącił ochroniarza. Fani byli wściekli na gwiazdę

Źródło artykułu: