W 66. minucie spotkania Bartosz Kapustka upadł w polu karnym rywali po starciu z Jakubem Tosikiem. Sędzia Paweł Raczkowski nie wskazał jednak na "wapno", a ukarał pomocnika Pasów żółtą kartką za rzekomą próbę wymuszenia rzutu karnego. Cracovia uważa, że 20-latek został ukarany niesłusznie, w związku z czym postanowiła odwołać się w tej sprawie do Komisji Ligi.
- Uważam, że sędzia pomylił się. W polu karnym Zagłębia miało miejsce przewinienie na Bartku Kapustce i nie rozumiem, dlaczego dostał on żółtą kartkę, podczas gdy powinien zostać podyktowany rzut karny dla naszej drużyny - mówi trener Pasów, Jacek Zieliński.
- Faul Jakuba Tosika był według mnie ewidentny, zresztą to samo mówili komentatorzy w Canal+. Oglądaliśmy tę sytuację jeszcze wielokrotnie na powtórkach i jesteśmy przekonani, że żółta kartka została pokazana niesłusznie, dlatego odwołujemy się do Komisji Ligi, ponieważ ten żółty kartonik może skutkować w przyszłości - tłumaczy opiekun Cracovii.
Dla Kapustki to trzecia żółta kartka w bieżącym sezonie. Poprzednie otrzymał w meczach 1. kolejki z Lechią Gdańsk i 12. serii z Legią Warszawa.
Zobacz wideo: Zbigniew Boniek: wybór Infantino to fajna decyzja dla Polski
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.