Valencia w dwumeczu przegrała z Barceloną aż 1:8. Po blamażu zespół z Mestalla rozegrał cztery spotkania i wszystkie wygrał. Drużyna Nevilla pokonała w Primera Division Espanyol (2:1) i Granadę (2:1), a w Lidze Europy rozbiła Rapid Wiedeń 6:0 i 4:0.
Neville wierzy, że po słabym początku pracy w Valencii, prowadzony przez niego zespół w końcu złapał właściwy rytm. Po fatalnym występie przeciwko Dumie Katalonii fani Los Che domagali się dymisji Anglika.
- Chciałbym, żeby fani wiedzieli, że każdego dnia daje z siebie wszystko. Jedyną rzeczą, jaką chciałem, było to, żeby piłkarze byli gotowi umrzeć za klub. Po porażce z Barceloną 0:7 czułem wielki ból. Obecnie mamy serię czterech zwycięstw z rzędu - powiedział Neville.
- Do każdego meczu podchodzimy z pewnością siebie, która się bierze ze zwycięskich meczów, ciężkiej pracy na treningach i właściwego przygotowania. Jeszcze kilka tygodni temu nie patrzyłem na ligową tabelę. Myślę, że to dobry moment by zacząć - dodał były reprezentant Anglii.
Trener Valencii przyznał, że chce się koncentrować na kolejnych meczach, a nie na swojej przyszłości.
- Nie rozmawiałem jeszcze z klubem o nowym kontrakcie. Na początku mówiliśmy o marcu, ale marzec za pasem, a my musimy się skupić na najbliższych meczach. Teraz nie czas na to, odłożymy to na kwiecień - zapewnił Neville.
W niedzielę zajmująca dwunaste miejsce w Primera Division Valencia podejmie Athletic Bilbao.
Zobacz wideo: Z Dujszebajewem o medal IO
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.