Pogoń zaczyna z Koroną, a jaki początek, taki koniec?

Pierwsza po zimowej przerwie kolejka Ekstraklasy zakończy się w Szczecinie. Pogoń, której kibice domagają się walki o najwyższe cele, podejmie skuteczną na wyjazdach Koronę Kielce.

"Pogoń, walczyć o mistrza" - skandowali kibice dzień przed inauguracją, podczas prezentacji zespołu. Szczecinianie nie są faworytem do mistrzostwa Polski. W Ekstraklasie jest kilka drużyn z większymi szansami na złote medale. Takie i podobne reakcje publiczności pokazują kierunek, w jakim ma rozwijać się klub.

Pogoń Szczecin w roku 2016 potrafi zorganizować prezentację w europejskim stylu, zatrzymać w okienku transferowym wszystkich kluczowych piłkarzy, a ponadto zakontraktować Adama Gyurcso i negocjować transfer Kamila Grosickiego. Teraz zadaniem zespołu jest przeniesienie dobrego wrażenia na boisko.

- Drużyna ma prezentować organizację i zaangażowanie tak samo jak w rundzie jesiennej, ale zarazem dołożyć więcej elementów piłkarskich - zapowiada Czesław Michniewicz, trener Pogoni Szczecin. - Chcę zarazem, by dopisała do swoich atutów entuzjazm. Wierzę w nią i jestem przekonany, że spełnimy oczekiwania i nie przyniesiemy wstydu.

Po to, by zerwać łatkę wielkich nudziarzy, Pogoń ćwiczyła schematy rozegrania ataków. Wyniki sparingi są krzepiące. Drużyna nie znalazła drogi do bramki przeciwnika tylko w jednym spotkaniu. Przegrała jedynie z Sigmą Ołomuniec. Ponadto Michniewicz cieszy się sytuacją kadrową. Nie może skorzystać z jednego, kontuzjowanego Roberta Obsta.

Między planowaniem treningów i taktyki trener Pogoni próbował dowiedzieć się, co szykuje na poniedziałek Marcin Brosz. Nie było to zadanie łatwe.

- Korona to tak naprawdę wielka niewiadoma - ocenia ekspert Marek Motyka. - Gdybym miał przewidywać, o co może powalczyć, to przyznam szczerze, że nie wiem. Każdy chciałby być w górnej ósemce i mieć spokój. Ale przecież ktoś z tej ligi musi spaść.

Złocisto-krwiści zajmują w Ekstraklasie 12. miejsce z podobną stratą do grupy mistrzowskiej i przewagą nad strefą spadkową. To, co wyróżnia kielczan, to skuteczność na wyjazdach. W rundzie jesiennej Korona wygrała pięć i zremisowała cztery razy poza Kielcami. W 11 występach straciła ledwie sześć bramek, co wynikiem jest fantastycznym i podgrzewa atmosferę przed spotkaniem w Szczecinie.

Podstawowe pytania przed inauguracją brzmią: czy Pogoń da próbkę atrakcyjnego futbolu i jak hit transferowy - Adam Gyurcso wprowadzi się do Ekstraklasy. Korona nie zamierza ułatwiać Portowcom powitania z kibicami. W kończącej się kolejce przyjezdni nie wygrali żadnego meczu, więc kto ma dokonać tej sztuki, jeżeli nie kielczanie.

Pogoń Szczecin - Korona Kielce / pon. 15.02.2016 godz. 18.00

Przewidywane składy:

Pogoń: Słowik - Frączczak, Fojut, Czerwiński, Lewandowski - Matras Murawski - Nunes, Akahoshi, Gyurcso - Dwaliszwili.

Korona: Małkowski - Gabovs, Dejmek, Wierchowcow, Sylwestrzak - Jovanović, Fertovs - Pyłypczuk, Cebula, Pawłowski - Cabrera.

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).

Zamów relację z meczu Pogoń Szczecin - Korona Kielce
Wyślij SMS o treści PILKA.KORONA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Pogoń Szczecin - Korona Kielce
Wyślij SMS o treści PILKA.KORONA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Jan Urban: Byliśmy blisko, żeby Artjoms wrócił do Lecha

Źródło artykułu: