Zespół Eddiego Howe'a dość niespodziewanie wygrał na Selhurst Park 2:1. Reprezentant naszego kraju skapitulował po strzale Scotta Danna. Nie ponosi jednak żadnej winy, bo piłka została uderzona z najbliższej odległości i w ogóle nie miał czasu na reakcję.
Według dziennikarzy portalu goal.com bramkarz Wiśni zasłużył na "3,0" w 5-stopniowej skali.
W szeregach AFC Bournemouth wyższe noty od Artura Boruca - po "3,5" - otrzymali Harry Arter, a także zdobywcy bramek: Marc Pugh i Benik Afobe. Pięciu graczy dostało "2,5", zaś pozostali zostali ocenieni tak samo jak Polak.
Po wtorkowym zwycięstwie nad Crystal Palace beniaminek oddalił się od strefy spadkowej na odległość siedmiu punktów.
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: zaskakujące wykonanie rzutu karnego